Afera taśmowa to nic w porównaniu z układem podkarpackim

Artykuł
Jan Bury, szef klubu PSL
Patryk Matyjaszczyk/CC

W ujawnioną w zeszłym tygodniu aferę korupcyjną na Podkarpaciu mają być zamieszani politycy koalicji oraz biznesmeni i urzędnicy lokalnego wymiaru sprawiedliwości – pisze "Rzeczpospolita".

CBA podsłuchiwało prominentnych polityków, biznesmenów i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości na Podkarpaciu w związku z podejrzeniami o ich udział w układzie korupcyjnym. Podsłuchy te pozyskano w ramach dozwolonych technik operacyjnych.

Taśmy, jakimi dysponują w tej sprawie CBA i prokuratura, są dużo bardziej wstrząsające niż potajemne rozmowy polityków, które ostatnio wywołały burzę. To twarde dowodyna nadużycia i patologie w tym regionie – twierdzi rozmówca dziennika z wymiaru sprawiedliwości.

Według "Rzeczpospolitej", śledztwo CBA i Prokuratury ws. układu korupcyjnego rozpoczęto dwa tygodnie temu. W ramach działań śledczych przeszukano biura i mieszkania m.in. wiceministra infrastruktury i posła PO Zbigniewa Rynasiewicza, szefa klubu PSL Jana Burego, szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Anny Habało, emerytowanego prokuratora Zbigniewa Niezgody – b. Doradcy rządowego – oraz Janusza Wilka, b. szefa UOP. Łącznie przeszukano 15 miejsc.

Jak ustaliła "Rz", szukano dokumentów i przedmiotów, które miały być wręczane jako łapówki.

Źródło: rp.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy