Afera Neumanna: Padają trudne pytania. Platforma milczy

Artykuł
Twitter @PISORGPL

skąd wziął 88 tys., które w 2015 roku wpłacił gotówką na swoje konto lub gotówką spłacając karty kredytowe i kredyty. Tej odpowiedzi nie dostaliśmy - powiedział poseł Marcin Horała podczas briefingu w Sejmie.

– 4 dni temu w Sejmie wezwałem do dymisji Sławomira Neumanna po publikacjach medialnych, prasowych które wskazują na – delikatnie mówiąc – daleko idące nieprawidłowości w sprawach majątkowych . Nadal nie usłyszeliśmy żadnej odpowiedzi na te pytania. Odpowiedzi na pytanie skąd wziął 88 tys., które w 2015 roku wpłacił gotówką na swoje konto lub gotówką spłacając karty kredytowe i kredyty. Tej odpowiedzi nie dostaliśmy - mówił Horała. 

– Przypominam że to ten sam rok, w którym Neumann jako wiceminister zdrowia podjął działania, które skończyły się zarzutami prokuratorskimi za nielegalne sprzyjanie jednej z prywatnych klinik. Jak to jest możliwe, że na koniec grudnia deklaruje że razem z żoną mają 20 tys., po czym po dwóch dniach żona kupuje samochód za 50 tys. i ten samochód nie zostaje zresztą wpisany do oświadczenia majątkowego. Jakie to ważne związane z pełnieniem mandatu posła przedmioty kupował w grudniu przed świętami w perfumeriach czy galeriach alkoholi, płacąc za to pieniędzmi z konta poselskiego, z konta na działalność poselską, na biuro poselskie? Czy te pieniądze zostaną polskim podatnikom oddane? Na te pytania cały czas nie usłyszeliśmy odpowiedzi i cały czas nie ma reakcji Grzegorza Schetyny na te działania, które być może skończą się zarzutami prokuratorskimi, ale już teraz widać, że są mocno nieetyczne i Polacy powinni usłyszeć jakieś wyjaśnienia i powinna być reakcja Schetyny na którą czekamy i jej nie ma. Będziemy odliczać kolejne dni bez tej reakcji. Nie pozwolimy Platformie aby nie stosowała się do wysokich standardów, które wyznacza PiS - dodał. 

Źródło: 300polityka.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy