Absurdalne słowa Biedronia o projekcie obywatelskim: wyborcy PiS są gotowi poświęcić życie kobiet

Artykuł
Robert Biedroń / Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

– Kiedy miliony Polek i Polaków martwią się o swoje bezpieczeństwo, szalony Kaczyński rozpoczyna po raz kolejny piekło kobiet, które jest w stanie poświęcić na ołtarzu biskupom – stwierdził Robert Biedroń podczas konferencji prasowej.

W trakcie rozpoczynającego się w środę dwudniowego posiedzenia Sejmu posłowie zajmą się aż pięcioma kontrowersyjnymi projektami obywatelskimi. Najwięcej emocji budzi projekt ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne. Posłowie mają debatować także nad tzw. ustawą anty-447, która dotyczy odszkodowań za przedwojenne mienie pożydowskie; nowelizacją Prawa łowieckiego zezwalającą na udział dzieci w polowaniach; a także nad ustawą, która "zapewni prawną ochronę dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją" oraz podwyżkami dla nauczycieli. 

Do głosowania w Sejmie odniósł się Robert Biedroń, który podczas konferencji prasowej  oskarżył PiS, że poświęcenie uwagi projektowi antyaborcyjnemu jest próbą zyskania przychylności hierarchów Kościoła, a "najbardziej radykalni" wyborcy PiS są gotowi poświęcić życie kobiet. 

– Wiemy bardzo dobrze przecież, że Kaczyński robi to celowo, nieprzypadkowo wyciąga ten projekt teraz, licząc na poparcie biskupów, licząc na poparcie najbardziej radykalnej części swojego elektoratu, która jest w stanie poświęcić życie i zdrowie milionów Polek, żeby tylko kolanem przepchnąć nieudolnego prezydenta Dudę – stwierdził Biedroń.

– Wszystko to jest robione w momencie, kiedy miliony Polek i Polaków zajęci są ratowaniem swoich miejsc pracy. Boją się o swoją przyszłość finansową, zdrowie i życie swoich rodzin. A Kaczyński co robi? Boi się o życie polityczne swojego prezydenta. Robi to celowo, żeby odwrócić naszą uwagę i nie dajmy się zwieść tym trikom Kaczyńskiego. Żądam dzisiaj od wszystkich rozsądnych ludzi: walczmy z wirusem, nie z kobietami – mówił Biedroń podczas konferencji prasowej.

 

Źródło: 300polityka.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy