Czy jest po co jechać na igrzyska? Polacy znów zamykają stawkę

Michał Gwardyński 30-01-2022, 15:53
Artykuł
Stefan Hula
youtube.com/screen

W tym roku polscy skoczkowie nie będą dobrze wspominać zawodów w Willingen. Po wyśmienitym występie w prologu turnieju, nasi reprezentanci znów zawiedli w obu konkursach i udowodnili, że piątkowy sukces był tylko wypadkiem przy pracy.

Piątkowe kwalifikacje zdecydowanie mogliśmy uznać za udane. Wygrał je Kamil Stoch, natomiast trójka pozostałych naszych skoczków znalazła się w pierwszej dziesiątce. Wydawało się, że wszystko wróciło na dobrą drogę i Polacy znów dali o sobie znać przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich.

Niestety sobotni konkurs stanął pod znakiem dyskwalifikacji Stefana Huli oraz Piotra Żyły, co spowodowało, że najlepszy z Polaków był sklasyfikowany dopiero w trzeciej dziesiątce.

CZYTAJ: Skoczkowie zdyskwalifikowani. Sensacja w Willingen!

Okazję do rehabilitacji przyszła w niedzielne popołudnie jednak i tym razem warunki pogodowe nie sprzyjały polskim skoczkom.

Pierwszy z Biało-Czerwonych, Stefan Hula wylądował na 125 metrze, jednak walka do końca o odległość przełożyła się na groźnie wyglądający upadek. W normalnych warunkach wynik ten dałby Huli po pierwszej serii miejsce pod koniec drugiej dziesiątki, jednak skoczek ze Szczyrku finalnie został sklasyfikowany na 44 miejscu.

Miejsce wyżej od niego znalazł się Paweł Wąsek, który skoczył jedynie 109,5 m. Pół metra dalej skoczył Piotr Żyła, co przełożyło się na 41 miejsce zawodnika.Wczoraj dyskwalifikacja i dzisiejsze 110 metrów, świadczyły o tym, że nie jest to weekend Żyły.

Nasze oczekiwania również zawiódł Kamil Stoch, który po skoku na odległość 115 metrów, zajął 34 miejsce. Po raz kolejny Polacy skakali w fatalnych warunkach atmosferycznych, jednak pogoda wcale nie była bardziej łaskawa dla naszych rywali, którzy byli w stanie sobie poradzić z mocnymi podmuchami wiatru.

Honor Biało-Czerwonych obronił jedynie Dawid Kubacki, który po pierwszej serii zajmował dziesiątą lokatę. Mistrz świata z Seefeld był jedynym reprezentantem Polski w drugiej serii.

Źródło: portal.tvrepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy