40. rocznica Lubelskiego Lipca. Premier: To tu kruszał mur komunistycznego zniewolenia

Artykuł
Szef polskiego rządu uczestniczył w obchodach 40. rocznicy Lubelskiego Lipca
Twitter/Kancelaria Premiera

W niedzielę premier Mateusz Morawiecki wziął udział we mszy świętej inaugurującej uroczystości z okazji 40. rocznicy Lubelskiego Lipca – fali strajków w ponad 150 zakładach pracy w tym regionie. Nabożeństwo odbyło się w archikatedrze lubelskiej.

– Każda epoka ma gdzieś swój początek, swoje miejsce, swój czas. Epoka Solidarności ma swój początek, swój czas, w dwóch wielkich wydarzeniach: wizycie Jana Pawła II, naszego wielkiego papieża w czerwcu'79 roku w Polsce oraz na Lubelszczyźnie, w 150 strajkujących zakładach, gdzie blisko 54 tysiące robotników sięgnęło po ten trudny środek walki, walki o wolność, walki właśnie o Solidarność- powiedział Morawiecki po mszy świętej. Jak wskazał premier, Polacy pokazali wówczas, że „Polska jest silna i kwitnie wtedy, kiedy jest zjednoczona”.

 

– Pokazaliśmy jako naród swoją siłę, pokazaliśmy, że największe imperia, imperium zła, imperium komunistyczne, muszą drżeć przed siłą polskich serc, przed siłą polskiej Solidarności- zaznaczył szef polskiego rządu.

 

– Robotnicy, co można wyczytać ze wspomnień, przestali się bać. I tu kruszał Mur Berliński, tu kruszał mur komunistycznego zniewolenia- mówił polityk. Mateusz Morawiecki przypomniał również, że III Rzeczpospolita „bardzo różnie obchodziła się z pamięcią o czynach walki o wolną Polskę”.

 

– Walka z okupantem, najpierw ta najkrwawsza walka z okupantem niemieckim, także tutaj bardzo krwawa na Lubelszczyźnie, potem walka z okupantem sowieckim, później Poznański Czerwiec'56 roku, rok '68, 70. rok na Wybrzeżu, 76. – Radom, Ursus, Płock i wiele innych miast, a później przyszedł lipiec 1980 roku, i nic już nie powstrzymało tej fali wolności- wyliczał premier.

 

Morawiecki wskazał, że to tu, na Lubelszczyźnie, w lipcu 1980 narodziła się prawdziwa Polska Lubelska- niepodległa, wolna, a także solidarna. Jak przypomniał, ze względu na strajki nie odbyły się wówczas oficjalne obchody ogłoszenia Manifestu PKWN.

 

– Nastąpiła kolizja. Wolna Polska upomniała się o swoje. Popsute zostały nastroje towarzyszy sowieckich w Moskwie, bo rozpoczynała się w tamtym czasie olimpiada w Moskwie. Polacy nie bali się iść na drodze ku wolności. I ta doga zaczynała się właśnie tutaj na Lubelszczyźnie- powiedział polityk.

 

Premier dziękował w imieniu rządu „wszystkim uczestnikom tamtych dni”, zaznaczając, że tamten czas „wymagał odwagi, determinacji i czynu”. Jak dodał Mateusz Morawiecki, „dzisiejszy czas to nie tylko moment odbudowywania pamięci”, choć pamięć jest bardzo ważna.

 

– Ale jest coś jeszcze ważniejszego – to walka o prawdę, wolność i czyn. Właśnie czyn, który wtedy był tak znamienny, tak ważny- wskazał szef polskiego rządu.

 

– Dziękując za Solidarność, za tamte dni, tamte lata, która nas doprowadziły do historii, chcę obiecać, że Solidarność nie jest tylko historią, Solidarność jest również latarnią Rzeczpospolitej w latach i dekadach, które są przed nami – podkreślił.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy