Zofia Romaszewska laureatką nagrody im. Lecha Kaczyńskiego. „Bycie obywatelem jest bardzo ważne”

Artykuł
Zofia Romaszewska
WIKIPEDIA/MICHAŁ JÓZEFACIUK/CC BY-SA 3.0 pl

Zofia Romaszewska została laureatką nagrody Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego. Nagroda jest uhonorowaniem wieloletniej walki na rzecz budowy praworządnego państwa.

Z wielką odwagą i determinacją angażowała się w latach siedemdziesiątych w prace stworzonego przez Siebie i Swego męża Biura Interwencyjnego KSS „KOR”, niosąc pomoc Polakom prześladowanym przez reżim komunistyczny. Gdy powstał NSZZ „Solidarność” rzuciła się w wir pracy w Komisji Interwencji i Praworządności. Jej walki o prawa człowieka nie przerwał zamach stanu dokonany przez juntę partyjno-wojskową w grudniu 1981 roku. Będąc organizatorką oraz dziennikarką „Radia Solidarność” starała się realizować fundamentalne prawo Polaków do wolności słowa.

Mając na uwadze tak wielkie zasługi dla budowania Rzeczypospolitej, jako państwa praworządnego, Zarząd Ruchu pragnie za ów trud Pani Zofii Romaszewskiej podziękować, przyznając nagrodę imienia św. pamięci Lecha Kaczyńskiego, który jak żaden inny dotychczasowy Prezydent Rzeczypospolitej rozumiał, na jakie zagrożenia mogą być narażone prawa Polaków, zarówno pracownicze, jak i polityczne – czytamy w uchwale zarządu Ruchu Społecznego, który przyznał nagrodę Zofii Romaszewskiej.

W wywiadzie dla portalu wpolityce.pl Romaszewska przyznała, że nagroda im. Lecha Kaczyńskiego wiele dla niej znaczy. – Sprawa bycia obywatelem wydaje się dla mnie bardzo ważna. Myślę, że staram się być obywatelką, a to naprawdę duże zobowiązanie wobec wszystkich innych - że człowiek zajmuje się tym, co się dzieje na zewnątrz, że nie skupia się tylko na sobie – mówiła.

Pytana o to, czy istnieje coś takiego jak dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego, śmiało stwierdziła, że tak. – Uważam, że Leszek wynosił państwo ponad wszystko, to był naprawdę pierwszy obywatel Rzeczpospolitej. Proszę zwrócić uwagę na palącą dziś sprawę rosyjskiej agresji. On dostrzegł to wcześniej - pojechał do Gruzji, wiedział, że my jako obywatele RP jesteśmy zagrożeni i wobec tego trzeba o naszą suwerenność i niezależność dbać i walczyć. To bardzo dobry przykład i wzór, po który można śmiało dziś sięgać – wyjaśniała. 

Źródło: wpolityce.pl, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy