Zobacz jak wyglądają przygotowania Sebastiana Marczewskiego do pobicia rekordu świata w zejściu pod wodę

Artykuł
Sebastian Marczewski, nurek wojskowy
Fot. Telewizja Republika

— Bicie rekordu do którego się przymierzam to będzie próba pobicia absolutnego rekordu świata nurkowania w głąb. To będzie głębokość 340 m. Będę zaczynał nurkowanie od powierzchni wody, a potem wzdłuż liny — powiedział Sebastian Marczewski. Gościem programu "Republika po południu" był nurek wojskowy szykujący się do pobicia absolutnego rekordu świata w zejściu pod wodę. Rozmowę przeprowadził red. Adrian Stankowski.

Przypomnijmy: Sebastian Marczewski pobił rekord Europy służb mundurowych nurkując na głębokość 240 metrów. Wyczynu dokonał nad Jeziorem Garda we Włoszech, a świadkami byli członkowie komisji do spraw rekordów. Swój sukces zadedykował kolegom weteranom. Teraz nurek wojskowy przygotowuje się do pobicia absolutnego rekordu świata w nurkowania w głąb. Tylko w Telewizji Republika mężczyzna opowiedział o swoich przygotowaniach do tego niesamowitego wyczynu:

— Bicie rekordu do którego się przymierzam to będzie próba pobicia absolutnego rekordu świata nurkowania w głąb. To będzie głębokość 340 m. Będę zaczynał nurkowanie od powierzchni wody, a potem wzdłuż liny.

Przygotowania były bardzo mozolne. Logistyczne, techniczne… Bicie rekordu Europy był inne niż te, które będę teraz bił. Jako żołnierz zanurkowałem na głębokość 241 m. Można powiedzieć, że mamy najgłębiej nurkującego żołnierza w Polsce — dodał.

Nurkowanie cywilne czy wojskowe?

— Po 9 godzinach, po wyjściu z wody, było mi bardzo miło pokazać się ludziom, sędziom. To zasługa wszystkich ludzi, którzy mnie wspierali. Chciałbym tutaj podziękować Ministerstwu Obrony Narodowej za wsparcie — podkreślił nurek.

Nie zajmuję się nurkowaniem służbowo. Jestem nurkiem cywilnym. Pracuję w wojsko. Mam służbowe szczęście do przełożonych, którzy mnie wspierają — dodał.

Jestem pod nadzorem dietetyka, lekarza, trenera… Na jednym treningu przepływam 100 basenów. Potem jest trening bezdechowy — opowiadał Sebastian Marczewski.

Czym jest Liga Obrony Kraju?

W programie wystąpił również Jerzy Salamucha — prezes Ligi Obrony Kraju. Co powiedział w programie?

Liga Obrony Kraju od 65 lat jako pierwsza w kraju zajęła się szkoleniem wojska i nurkowaniem. Wyszkoliliśmy tysiące płetwonurków. Dla armii, dla Wojsk Obrony Terytorialnej...

— Wspieram płetwonurków, bo sam jestem płetwonurkiem. WOT podkarpacki wyszkolił się na naszych obiektach, które my utrzymujemy — dodał.

— Jeżeli ten rekord zostanie pobity, to będzie to wielkie osiągnięcie, bo dokona tego instruktor naszej organizacji — podkreślił Salamucha.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy