Ziemkiewicz: Jeśli opozycja zmieniła się w małpiarnie, to nic dziwnego, że polityka wyniosła się z Sejmu

Artykuł
Rafał Ziemkiewicz
Telewizja Republika

– Zacznijmy od rocznicy, a w zasadzie od problemu, które nasze ulubione kręgi, salony opozycji totalnej mają – co zrobić z 13 grudnia? Te kręgi próbują nam wmówić, że to co dzisiaj ma miejsce to stan wojenny, a Kaczyński jest jak Jaruzelski. Ale czym dla środowiska „Wyborczej” był stan wojenny przez szereg lat? – rozpoczął „Polityczne Podsumowanie Tygodnia” Rafał Ziemkiewicz.

– Ten Jaruzelski, patriota, miał taka tragiczną decyzję do podjęcia. Musiał ograniczyć tę praworządność, musiał pałować, wysyłać nieznanych sprawców, mordować. On musiał to zrobić, bo to była droga do demokracji. Rozumiem, że te chodzenie KOD-omitów wkoło ronda to oznaka, że historia się powtarza i znów trzeba z praworządnością zrobić porządek. Ale jeżeli Kaczyński jest jak Jaruzelski, to jak rozumiem to on powinien to zrobić? Wyborcza daje więc artykuł na czołówkę „słona cena dezubekizacji”. To kolejny przykład pokrętnej logiki. Przebywanie w tym kręgach mózg „petrufikuje” i gada się od rzeczy. W „Wyborczej” piszą, że będą musieli UB-ecy do sądu się odwołać, to będzie słona cena. Z drugiej strony biedny TVN musi się też odwołać do sądu i to już jest złe – dodaje Rafał Ziemkiewicz.

„Gazeta Wyborcza” w ostatnich dniach mocno atakuje państwo Izrael. – Wbrew urobionej przez skrajnych radykałów opinii, że „Wyborcza” to żydowska gazeta dla Polaków, to widać po tym jak oni piszą o Izraelu, że to nie jest żydowska gazeta. To gazeta lewacka. Ona jest za żydokomuną w wydaniu Sorosa ale dlatego, że tam jest ta komuna. Jak Günter Grass zaatakował Izrael, że to III Rzesza na Bliskim Wschodzie, to po czyjej stronie była Wyborcza? Nie można przypisywać Żydom Jacka Kurskiego, to jednak mądry naród – stwierdza publicysta.

"Nie mam żalu do prezydenta, jest politykiem"

Dalsza część rozmowy przeszła na reformę wymiaru sprawiedliwości. – Nie jestem do końca zadowolony z ustaw sądowych, które przeszły przez Sejm. Obawiam się, że powtórzy się historia z reformą mediów państwowych. Tam wymieniono zarządy i za pół roku miała być duża ustawa medialna – to zapytam się gdzie jest ta ustawa? W końcu zrobiła się z niej ustawa abonamencka. Myślę, że prezydent Duda podpisze mała ustawę sądową, myślę, że to pewne szansa na brak konkretnych reform. Gdy rozbije się układ personalny to zblednie determinacja do większych zmian – ocenia Ziemkiewicz.

A jak RAZ ocenia wizytę prezydenta Dudy na gali 25-lecia Polsatu? – Jakoś trzeba ten układ medialny rozbić. Nie mam żalu do prezydenta, jest politykiem. Ma iść do TVN-u, czy Ringier Axel Springer ? Prezydent może nie znał programu. Trudno mieć jednak pretensje do polityka, że jest politykiem – odpowiada nasz gość.

Na koniec Ziemkiewicz odniósł się do zmiany premiera. Głupio powiedzieć, że coś jest zagrożeniem dla demokracji, bo stoi się w jednym szeregu z bandą UB-eków, złodziei VAT-owskich, sutenerów i walniętych celebrytów. Głupio śpiewać w takim chórku. Ale nie jestem do końca zadowolony ze stanu demokracji. Przez dwa miesiące pojawiają się przecieki o tym, że będzie zmiana premiera, a w sumie nikt nie wytłumaczył na dobrą sprawę dlaczego. Rano bronimy premier, wieczorem ją zmieniamy, by później mówić, że to świetny rząd, ale 3/4 i tak będzie zmienione. Do tego posłowie walą pięściami w mównice,, senatorowie występują w maskach. Cyrk, do tego okrągły, jak przystało na cyrk. Nikt nie próbuje ukrywać, że władza jest poza naszym wzrokiem. Coś się w PiS-ie kotłuje. Realna polityka dzieje się na dworze Jarosława Kaczyńskiego. My dziennikarze nie mamy do tego dostępu, dostajemy co najwyżej przecieki. Jeśli opozycja zmieniła się w małpiarnie, która rzuca jajami i wzywa do rozlewu krwi, to jest w jakiś sposób zrozumiałe, że polityka wyniosła się z Sejmu – zakończył Rafał Ziemkiewicz.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy