Ziemkiewicz: Cały dyskurs opozycji totalnej składa się z bredni, pomówień, zmyśleń i manipulacji

Artykuł
Telewizja Republika

– Ręce opadają, bo czas pokazuje, że gdyby się okazało, że każda wiadomość, czas pokazuje, że nie tylko to, co pisze "Gazeta Wyborcza', ale cały dyskurs opozycji totalnej, składa się z bredni, pomówień, zmyśleń, manipulacji, tylko, że czas tego nie pokazuje, bo jedna brednia jest przysłaniana drugą – mówił o artykule w stołecznym dodatku "Gazety Wyborczej" Rafał Ziemkiewicz.

Doniesienia dzisiejszych gazet komentował w programie "Chłodnym Okiem" Rafał Ziemkiewicz.

Uwagę Ziemkiewicza zwrócił "cudowny tekst" w dodatku stołecznym "Gazety Wyborczej, autorstwa Jana Mencwela "Reprywatyzacja. Koniec odwilży w Ratuszu". – Wszyscy wiemy, jak pani Hanna Gronkiewicz-Waltz opowiadała, że jakiś audyt zamówi, wszystko to było pic na wodę fotomontaż, żadnego audytu nie ma, ale co z tym robi "Gazeta Wyborcza"? Taka jest śmiała teza: Być może urzędnicy Ratusza dokopali się do faktów, które wskazuję, że dzika reprywatyzacja obciąża również PiS. Przestali wyjaśniać sprawę, bo dokopali się do PiS-u. Przestali wyjaśniać sprawę, bo stwierdzili, że w takim razie nic nikomu nie grozi ze strony organów, zaprzęgniętych do wyjaśniania afery.  Czyli to, że ewidentnie, gołym okiem widać, że PO zamiata aferę, to być może wskazuje na to, że dokopali się do tego, że to PiS i odetchnęli z ulgą, że jak to PiS to ich nie zamiotą, więc oni mogą pozamiatać – stwierdził Ziemkiewicz.

– Na końcu jest przesłodziutka puenta pana Mencwela: Czas pokaże czy to jedynie czcze dywagacje. Ręce opadają, bo czas pokazuje, że gdyby się okazało, że każda wiadomość, czas pokazuje, że nie tylko to, co pisze "Gazeta Wyborcza', ale cały dyskurs opozycji totalnej, składa się z bredni, pomówień, zmyśleń, manipulacji, tylko, że czas tego nie pokazuje, bo jedna brednia jest przysłaniana drugą – zauważył publicysta. 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy