"To jest nieprawdopodobne by ten dumny, walczący naród dał się okiełznać takim partaczom. Wstydzę się, że do czegoś takiego dopuściliśmy, choć ostrzegałem, że może do tego dojść" – mówi "Wyborczej" Lech Wałęsa, obrażając przy tym demokratycznie wybraną władzę.
"To jest czas, w którym każdy musi się zdecydować i zadeklarować, gdzie zamierza przetrwać ten czas. Lekarze zabronili mi przez co najmniej 10 dni tego typu aktywności, jednak duchowo jestem z osobami, które zadeklarowały uczestnictwo w protestach. Mało tego, zachęcam a nawet żądam od ludzi jeszcze większej solidarności i większej siły w działaniu" – mówi "Wyborczej" Wałęsa, który nie weźmie udziału w żadnej z demonstracji.
"To jest nieprawdopodobne by ten dumny, walczący naród dał się okiełznać takim partaczom. Wstydzę się, że do czegoś takiego dopuściliśmy, choć ostrzegałem, że może do tego dojść" – dodaje Wałęsa, obrażając przy tym demokratycznie wybraną władzę.
Demonstracje, które odbędą się w kilku miastach Polski, w tym pod Sejmem w Warszawie, są efektem reform sądownictwa, które stają się faktem.
Źródło: trojmiasto.wyborcza.pl, telewizjarepublika.pl