Wspólna rozmowa do niejednej kłótni doprowadziła... sprawę skomentował ojciec prezydenta, później sama głowa państwa. Jak tłumaczy wzajemne serdeczności?

Artykuł

Ostatnia sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ przyniosła wiele politycznych kontrowersji. Padły mocne słowa Donalda Trumpa i pochwała dla państwa polskiego za inicjatywę Baltic Pipe, Siergiej Ławrow przekonywał, że Rosja nie ingeruje w sprawy innych państw. W Polsce równie gorący okazał się moment, w którym prezydent Andrzej Duda uciął sobie krótką pogawędkę z Donaldem Tuskiem.

Nie wszystkim przypadła do gustu krótka wymiana zdań. Na opublikowanym w sieci nagraniu widać, jak oboje nie szczędzą wobec siebie wzajemnych serdeczności. Internet wrzał od propozycji tematów, jaki mógł wówczas zostać poruszony.

 

Do zajścia odniósł się sam ojciec prezydenta, prof. Jan Tadeusz Duda.

– To było normalne spotkanie. Normalni ludzie utrzymują normalne stosunki, choć nie zgadzają się politycznie. Ale szanują się. Tusk też jest człowiekiem i powinniśmy się wszyscy wzajemnie szanować - powiedział ojciec prezydenta w rozmowie z "Super Expressem". Tekst opatrzono tytułem "Ojciec prezydenta: Tusk to też człowiek, mój syn go szanuje".

Swoje oburzenie wyraził jeden z użytkowników Twittera. "Jeśli to prawda, to chciałbym doprecyzować panie prezydencie, za co szanuje pan Tuska? Za nocną zmianę, za to, co zrobił z Polską, jak był premierem, za Smoleńsk, czy może za to co "robi" dla Polski w Brukseli?" - zapytał.

Prezydent nie pozostawił go bez odpowiedzi. "Szanowny pan, niestety, nie zrozumiał tego, co zostało powiedziane. Chodzi o szacunek wynikający z przyrodzonej godności osoby ludzkiej, przynależnej każdemu człowiekowi, niezależnie od jego poglądów, czynów i postawy. Filozofia chrześcijańska. Tyle" - sprostował.

 

Źródło: wp.pl, Super Express

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy