Wreszcie! Dziedzictwo junty Jaruzelskiego znika z polskiej armii!

Katarzyna Gójska-Hejke 26-04-2017, 20:16
Artykuł
YouTube

Nie wiadomo, jak reagować na kolejne lamenty nad odchodzeniem z armii generałów z tzw. największym doświadczeniem. Śmiechem czy raczej przygnębieniem. Bo można dworować sobie z tych łkających nad losem polskiego wojska, przytaczając obficie fragmenty życiorysów przechodzących na emerytury tytanów polskiej obronności: o tym, że szli do armii w stanie wojennym (zauroczeni zbrojnym napadem na naród, jakiego dokonała grupa przestępcza dowodzona przez Jaruzelskiego?), kończyli sowieckie kursy, służyli w WSI – instytucji znanej nie tylko z głębokiego przywiązania do Moskwy, lecz także z czysto gangsterskiej, wręcz mafijnej działalności, jak choćby sprzedawania broni do krajów objętych embargiem, w których dochodziło do aktów ludobójczych - pisze Katarzyna Gójska-Hejke w najnowszym numerze "Gazety Polskiej".

Takie to bowiem doświadczenia ma na swoim koncie generalicja prześladowana tak okrutnie przez dzisiejsze kierownictwo MON. Sęk w tym, że trudno żartować ze zjawiska, którego faktycznym celem jest zablokowanie zmian w armii i utrzymanie w niej wpływów środowisk zabezpieczających interesy Kremla w Polsce. Owi zatroskani o stan polskiego wojska perorują dziś tak chętnie o tym, iż odchodzący generałowie mieli certyfikaty NATO i kontakty w dowództwie Sojuszu. I owszem, bo kto inny mógł mieć? Mieli certyfikaty, bo sami je sobie nadawali – nie ma oddzielnej, tj. prowadzonej przez Pakt czy Amerykanów, procedury dopuszczającej. Nasi sojusznicy po prostu uznawali to, co w Polsce zostało nadane. Mieli kontakty, bo sami się delegowali do międzynarodowych struktur bezpieczeństwa, a w NATO nie ma zwyczaju ostracyzmu wobec oficjalnego przedstawiciela armii państwa członkowskiego. Państwo polskie musi raz na zawsze zakończyć współpracę z ludźmi pokroju Dukaczewskiego czy Pytla, ale i Różańskiego czy Bojarskiego.

Odcięcie wpływu na armię wszystkim, którzy robili kariery w oparciu o kontakty wrogie wobec RP, leży w naszym najlepiej pojętym interesie. Oni nigdy nie byli wartością polskiego wojska, byli powodem do wstydu.

 

Źródło: Gazeta Polska

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy