Wojska Obrony Terytorialnej mają reagować na zagrożenie ze strony Rosji

Artykuł
foto: ppor. Robert Suchy/CO MON/mon.gov.pl

- Wojska Obrony Terytorialnej (WOT) w założeniu mają być przygotowywane do reagowania na zagrożenia wojny hybrydowej ze strony Federacji Rosyjskiej, które stają się obecnie coraz bardziej realne - pisze dr Tomasz Wójtowicz z Centrum Analiz Klubu Jagielońskiego.

Dr Wójtowicz analizuje wojska Obrony Terytorialnej, jakie mają główne założenie i cel swojej działalności. - Zgodnie z planami Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) w ciągu kilku najbliższych lat na terenie Polski ma powstać 17 brygad obrony terytorialnej, liczących docelowo 35 000 żołnierzy. Pierwsze trzy z nich, których formowanie ma zakończyć się do końca 2016 roku, zlokalizowane będą na ścianie wschodniej – Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i Podlasiu. Koszt ich utworzenia zdaniem MON nie powinien przekroczyć 300–350 mln zł. Wśród zadań stawianych przed żołnierzami obrony terytorialnej będzie m.in. prowadzenie działań militarnych we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi, ochrona ludności przed skutkami klęsk żywiołowych, ochrona społeczności lokalnych przed skutkami destabilizacji i dezinformacji, współpraca z elementami systemu obronnego państwa, w tym szczególnie z wojewodami, ochrona społeczności lokalnych przed skutkami ataku w cyberprzestrzeni oraz szerzenie w społeczeństwie idei wychowania patriotycznego - pisze analityk Centrum Analiz Klubu Jagielońskiego.

Wójtowicz wymienia trzy najważniejsze pola działania OT: "Jednym z głównych argumentów za powołaniem WOT jest wzmocnienie zdolności obronnych na ścianie wschodniej. Wszystkie dywizje wojsk lądowych zlokalizowane są bowiem w województwach zachodnich i północnych (11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej w Żaganiu, 12. Szczecińska Dywizja Zmechanizowana w Szczecinie, 16. Pomorska Dywizja Zmechanizowana w Elblągu) (...)

Drugim argumentem przemawiającym za powołaniem WOT jest zmiana charakteru zagrożeń. Wojny hybrydowej, nazywanej także wojną bez bitew, nie można rozstrzygnąć w jednym bądź kilku starciach powietrzno-lądowych. Nawet szybkie skierowanie na obszar prowadzonych działań wojennych wojsk operacyjnych może okazać się niewystarczające. Agresor zarządza bowiem konfliktem, przedłużając jego czas aż do momentu, w którym uzyska pożądaną pozycję negocjacyjną. A prowadzenie konfliktu z przeciwnikiem narzucającym formę wojny hybrydowej wyłącznie za pomocą wojsk operacyjnych zmusiłoby Polskę każdego dnia do sięgania po kolejne zasoby kadrowe i sprzętowe(...) 

Po trzecie, największe konflikty zbrojne początku XXI wieku negatywnie zweryfikowały tezę, że wojnę można wygrać wyłącznie za pomocą przewagi technologicznej i zawodowych, profesjonalnych sił zbrojnych. Umiejętne wykorzystanie asymetrycznych form walki zbrojnej wielokrotnie utrudniało osiąganie celów stronie dysponującej przewagą militarną, czego dowiódł kryzys we wschodniej Ukrainie. Powstanie Wojsk Obrony Terytorialnej należy postrzegać zatem jako próbę utworzenia oddziałów ochotników, gotowych do najwyższych poświęceń w obliczu zagrożenia bezpieczeństwa państwa i będących istotnym uzupełnieniem wojsk operacyjnych" - pisze dr Wójtowicz. 

Oczywiście powstanie wojsk OT - wg analityka - spowoduje reakcję ze strony rosyjskiej " postaci przygotowania metod ich zwalczania. Jedną z takich możliwości jest użycie znacznej liczby helikopterów. W Wietnamie, Czeczenii, Afganistanie, Iraku, Libanie – we wszystkich dużych konfliktach – służyły one do zwalczania oddziałów nieregularnych. Koniecznością będzie w związku z tym wyposażenie WOT nie tylko w broń przeciwpancerną, ale także w precyzyjną broń przeciwlotniczą. Warto również wziąć pod uwagę wykorzystanie WOT do zwalczania terroryzmu. Żołnierze formowanych brygad mogą być przygotowywani nie tylko do działań dywersyjnych na terenie zajętym przez przeciwnika, ale także mogą zwalczać jego siły specjalne („zielone ludziki”).

CAŁA ANALIZA DO PRZECZYTANIA TUTAJ

Źródło: Centrum Analiz Klubu Jagielońskiego

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy