Wojewoda zablokował demonstracje przed ambasadą Izraela

Artykuł
wikimedia.org

Zdzisław Sipiera wydał decyzje o zakazie poruszania się wokół placówki ambasady Izraela w dniach od 31 stycznia do 5 lutego. Jest to reakcja na planowane manifestacje środowisk narodowych.

Jest to dobra decyzja. Niewykluczone, że w trakcie demonstracji mogłoby dojść do prowokacji, która uderzyłaby w Polskę. Skorzystać by na tym mogły Niemcy, czy Rosja. 


Zdaniem Sipiery Hanna Gronkiewicz-Waltz nie powinna wydać zezwolenia na zgromadzenie. - Prezydent miasta stołecznego Warszawy powinna w takich wyjątkowych sytuacjach, kiedy są sytuacje oceny zagrożeń (...), takiego zgromadzenia odmówić, ze względu na aspekt dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa - podkreślił.

Wojewoda mazowiecki dodał, że jego decyzja „dotyczy Ustawy o wojewodzie i administracji rządowej w województwie, która daje wojewodzie prawo jako przedstawicielowi rządu w terenie do działań, które mają zapobiec i dają możliwość wydania zarządzeń porządkowych”.

 

Według ustaleń RMF FM, szef MSWiA Joachim Brudziński zabiegał o to, aby nie doszło do manifestacji środowisk narodowych przed izraelską ambasadą. Według ustaleń to minister zalecił Zdzisławowi Sipierze „wykorzystać instrumenty prawne do zablokowania zgromadzenia i uniemożliwienia manifestacji”.

 

Joachim Brudziński uważa, że: - możliwe jest ograniczenie prawa do demonstracji, jeżeli zagrożony jest m.in. interes państwa, a właśnie tak – jak twierdził – jest w tym przypadku. Przed podjęciem działań konsultował to z policją oraz ABW.

 

 

Źródło: niezalezna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy