Wójcik o odbieraniu polskich dzieci za granicą: Przez całe lata była niebywała bierność

Artykuł
Telewizja Republika

– Musimy ulepszyć system. Przygotowaliśmy reformę, będą nowe instrumenty, które pomogą obywatelom Polski, wzmocnienie polskich instytucji, ale w kontekście zawsze dobra dziecka – mówił na antenie Telewizji Republika sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Gościem rozmowy "Prosto w Oczy" był Michał Wójcik, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. 

25 sierpnia, decyzję sądu w Kirchheim unter Teck w Niemczech, mała Lenka, odebrana polskim rodzicom przez Jugendamt, została wreszcie oddana mamie. Po dwugodzinnym posiedzeniu niejawnym sąd nakazał Jugendamtowi oddanie 3-tygodniowej Leny rodzicom. Jedynym warunkiem nałożonym przez sąd jest opieka tzw. Familienhilfe, czyli pomocy rodzinnej. - Niemiecki sąd w sposób bezstronny i obiektywny zajął się skargą polskiej mamy, pani Ewy, zdecydował się oddać jej malutką Lenkę, którą będzie mogła się teraz zajmować - powiedział o decyzji sądu minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, którego resort pilotował sprawę. Minister dodał, że za każdym razem jak będzie dochodziło do bezpodstawnego odbierania dzieci rodzicom, to jego resort będzie od razu interweniował.

– Sprawa Lenki to taka sprawa "sztandarowa", która pojawiła się w pierwszych miesiącach mojego urzędowania – wskazał Michał Wójcik. – Kiedy spotykałem się z ministrem sprawiedliwości, Zbigniewem Ziobrą, mówił mi, że trzeba zmienić politykę i podejście do takich spraw (...). Większość takich spraw jest przegrywana, w tym przypadku bardzo się cieszę, że wszystkie instytucje stanęły na wysokości zadania – mówił sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Zaznaczył jednak, że ta sprawa to Dziecko "wierzchołek góry lodowej".

– Miałem wczoraj okazję rozmawiać nt. dziecka odebranego w Szwecji, kilkuletniego, gdzie sąd ustala widzenia matki z dzieckiem na 30 minut w ciągu tygodnia. Jest to sprawa szokująca – zdradził Michał Wójcik. Sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości zaznaczył, że "matka jest Polką, ojciec jest Szwedem". – Była apelacja, ale została ona odrzucona. To są ogromne dramaty ludzkie Teraz zastanawiamy się jak Polce pomóc.

Michał Wójcik oznajmił, że w takich sprawach "przez całe lata była niebywała bierność". – Ludzie piszą do mnie listy, ludzie narzekają, że przez całe lata nie interweniowano (...). Nie było nawet ustawy ustrojowej, co z tym robić, wszystko regulował zwyczaj (...). Takich przypadków w skali roku mamy około 200, wiemy o tylu sprawach, a może być ich znacznie więcej. Będziemy chcieli przede wszystkim omówić tę sprawę, jak ulepszyć stosunki z Niemcami, żeby informowali nas o takich sprawach (...). Mamy problem z Niemcami, Belgią, Holandią, Brytyjczycy nas o tym informują – powiedział.

Michał Wójcik zaznaczył, że bardzo cieszy się z tego, że "powstał zespół parlamentarny, zajmujący się takimi kwestiami". Zdradził, że już za tydzień w Sejmie, odbędzie konferencja nt. tego jak chronić polskiego obywatela za granicą i dobro dziecka. – Najważniejsze jest dobro dziecka. (..) Musimy ulepszyć system. Przygotowaliśmy reformę, będą nowe instrumenty, które pomogą obywatelom Polski, wzmocnienie polskich instytucji, ale w kontekście zawsze dobra dziecka – mówił na antenie Telewizji Republika.

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy