Wiceprezydent Warszawy ustąpił ze stanowiska. To efekt afery bemowskiej?

Artykuł
Jarosław Dąbrowski i Hanna Gronkiewicz-Waltz
facebook.com/dabrowskijaroslaw

Jarosław Dąbrowski podał się do dymisji i nie jest już wiceprezydentem Warszawy. Decyzja zapadła po rozmowie z Hanną Gronkiewicz-Waltz oraz wynikach kontroli w dzielnicy Bemowo.

Wiadomo, iż wiceprezydent Warszawy Jarosław Dąbrowski ustąpił ze stanowiska. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz przyjęła jego dymisję. Decyzja Dąbrowskiego podjęta została na skutek rozmowy pomiędzy Dąbrowskim, a Hanną Gronkiewcz-Waltz. Rozmowa odbyła się po wstępnych wynikach kontroli, która została zarządzona w dzielnicy z powodu oskarżeń jakie przedstawił były wiceburmistrz Bemowa Paweł Bujski. - Wstępne informacje zebrane podczas prowadzonej w urzędzie dzielnicy Bemowo kontroli wskazują na możliwość działania niezgodnego ze standardami obowiązującymi w Urzędzie m.st. Warszawy – napisano w komunikacie ratusza.

Poinformowano również, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zdecydowała o niepowoływaniu nowego zastępcy. Dotychczasowe obowiązki Dąbrowskiego zostały podzielone pomiędzy pozostałych zastępców oraz sekretarza miasta.

Kiedy Bujski 9 kwietnia utracił stanowisko, tego samego dnia upublicznił oświadczenie, w którym zdradza nieścisłości jakie miały miejsce w czasie rządów Jarosława Dąbrowskiego.

Następnego dnia kontrolerzy weszli do urzędu dzielnicy, aby sprawę zbadać.

Okazuje się, że zawarte zostały umowy cywilnoprawne z osobami, które faktycznie wkładu w funkcjonowanie radia Bemowo FM nie miały żadnego. Robert Niedziela rzekomo pracuje jako researcher w radiu prowadzonym za pieniądze dzielnicy. Jego zarobki w ciągu kilku miesięcy roku ubiegłego wyniosły 23 tysiące, w roku obecnym „zarobi” kolejne 42 tysiące. Autorzy radia będący wolontariuszami twierdzą jednak, iż nie znają Niedzieli i nie mieli pojęcia o fakcie istnienia owego stanowiska. O Niedzieli jednak wspomina się na stronie internetowej rozgłośni w zakładce „Ludzie radia”.

Naczelnik wydziału kadr na Bemowie, Michał Janiszewski także podpisał umowy cywilnoprawne z dzielnicowym biurem finansów oświaty. Suma umów wynosi ponad 20 tysięcy złotych.

Zdaniem Bujskiego, "cichymi udziałowcami" jedynego w Warszawie przedszkola prowadzonego w partnerstwie publiczno-prywatnym, są radni oraz dzielnicowi urzędnicy. Osoby które Bujski wskazał zaprzeczają. Okazało się jednak, że właścicielem spółki, która dostaje od dzielnicy pieniądze i prowadzi przedszkole, jest Krzysztof Tyszkiewicz, były radny Bemowa i były poseł PO.

 

 

Źródło: wyborcza.pl, pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy