Ważny w świecie polityk ostrzega Berlin: Nord Stream 2 to rosyjska pułapka!

Artykuł
Flickr

– W ostatnich dniach Gazprom potwierdził, że nie jest przedsiębiorstwem gazowym, lecz platformą rosyjskiego nacisku. Ile więcej dowodów potrzebują na to niemieccy politycy, by anulować Nord Stream2? - napisał były duński premier Anders Fogh Rasmussen.

Anders Fogh Rasmussen to były premier Danii i sekretarz generalny NATO, obecnie szef organizacji Rasmussen Global.

– Nord Sream 2 to pułapka, w którą wpadają Niemcy, z poważnymi konsekwencjami dla europejskich sąsiadów. NS2 jest flagowym projektem w rosyjskiej kampanii mającej na celu utrzymanie uzależnienia Europy od gazu, umocnienie jej wpływów w sercu UE oraz pozbawienia Ukrainy opłat za tranzyt gazu – powiedział w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Bild”  Rasmussen.

– Niemieckie zapotrzebowanie na gaz można łatwo zaspokoić w ramach istniejącego gazociągu Nord Stream 1 i innych rurociągów przebiegających przez Europę Wschodnią, więc jest to niczym innym jak projektem próżności Putina opłacanym przez niemieckich konsumentów - dodał były sekretarz generalny NATO.

– Niemcy stały się de facto liderem UE, niezależnie od tego, czy chcą utrzymać to stanowisko, czy nie. Odpowiedzialność za przywództwo polega na dawaniu przykładu i jeśli Niemcy pokazują, że są gotowe poświęcić bezpieczeństwo swoich sąsiadów dla własnych interesów handlowych, nie powinny być zaskoczone, gdy inne kraje zdecydują się na to samo. Myślę więc, że z ekonomicznego punktu widzenia Niemcy nie mają wiele do stracenia, ale politycznie mają wiele do zyskania, by ostatecznie anulować ten projekt - powiedział Anders Fogh Rasmussen.

– Prezydent Putin chce przywrócić wielkość Rosji, a to oznacza utrzymanie jego strefy wpływów w Europie Środkowej i Wschodniej. Narzędzie, które wykorzystuje do osiągnięcia tego celu to rosyjska energia – dodał.

– Chcę widzieć lepsze relacje między Rosją a Europą, ale może się to zdarzyć tylko wtedy, gdy Rosja przestanie najeżdżać suwerenne państwa i zaprzestanie ingerencji w nasze wybory i procesy polityczne. Jeśli protestujemy pierwszego dnia, a drugiego dnia będziemy wspierać rosyjskie państwowe firmy energetyczne, jakie przesłanie wysyłamy? - zapytał były sekretarz generalny NATO.

Źródło: niezalezna.pl, bild.de

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy