Warzecha: Komorowski dużo się nauczył o technologii politycznej

Artykuł
Łukasz Warzecha
Telewizja Republika

– Ciekawe jest to, jak spozycjonował się Bronisław Komorowski podczas uroczystości (z okazji 25. rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 r. – przyp. red.), ponieważ Donald Tusk pozostał na drugim planie – mówił w „Politycznym podsumowaniu dnia” Łukasz Warzecha.

Dziennikarze i publicyści zastanawiali się w Telewizji Republika, czy prezydent RP rozpoczął właśnie kampanię do przyszłorocznych wyborów prezydenckich.

– Bronisław Komorowski dużo się nauczył o technologii politycznej. Przemawia tak samo jak dawniej, natomiast potrafi zagarnąć bardzo szeroko – od pogrzebu Wojciecha Jaruzelskiego, przez pokazanie się z Obamą, a skończywszy na nagrodach dla tzw. niezależnych dziennikarzy – zauważał Warzecha. Dodawał, że „zagarnianie elektoratu dla siebie jest bardzo sprytne z punktu widzenia Bronisława Komorowskiego”. Według publicysty W Sieci, obecny prezydent już „zapewnił sobie poparcie Platformy Obywatelskiej”. Podkreślił jednocześnie, że odznaczenia, które Komorowski wręczył dziennikarzom, uważa „za rzecz śliską”.

Do przyznania odznaczeń m.in. Tomaszowi Lisowi i Jarosławowi Gugale odniósł się również Krzysztof Świątek z Tygodnika Solidarność. – Niestosowne jest odznaczenie dziennikarzy i dyrektorów programowych stacji wiodących w sytuacji, kiedy zaczyna się kampania wyborcza – powiedział. Wspomniał również o orderze dla Michała Boniego. – Odznaczanie tajnego współpracownika Boniego, ps. „Znak”, to znak III RP – podkreślił.

Świątek nie zostawił również suchej nitki na obchodach 25-lecia wyborów z 4 czerwca 1989 r. – Niesamowitą karykaturą tego święta jest zrobienie go bez Solidarności – zaznaczał. Pytał, jak można mówić w takich okolicznościach o obaleniu komunizmu, „kiedy w pierwszy rzędzie siedział Aleksander Kwaśniewski”.

Z kolei Paweł Majewski z dziennika Rzeczpospolita zgodził się z Warzechą. – Prezydent Komorowski ukradł show Donaldowi Tuskowi. Pokazał, że ci politycy Platformy Obywatelskiej, którzy mówią o nim „gajowy”, którzy go lekceważą, są w błędzie – zauważył. Według niego, Komorowski „ustawił się w wyścigu do fotela prezydenckiego na pozycji pole position”.

Majewski z Warzechą zastanawiali się również, dlaczego inne partie, przede wszystkim Prawo i Sprawiedliwość, nie ujawniają swoich kandydatów na prezydenta Polski. – Jeżeli jest drugi kandydat, to dlaczego pozostaje w ukryciu? – pytał Paweł Majewski.

podsumowani

Źródło: telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy