Wałęsa: Ojciec święty przewidział to, co teraz robimy

Artykuł
flickr.com/MEDEF

- Ja nie chciałem być prezydentem, ale jaki miałem wybór? Musiałem być prezydentem, musiałem strącić generała. (…) Ojciec święty mi powiedział: ty jeszcze kiedyś będziesz bracie potrzebny. Przewidział to wszystko, co teraz robimy – takich wynaturzeń Lecha Wałęsy słuchali zebrani na spotkaniu z byłym prezydentem w Kaliszu.

Niedawno swoją kosmogonią i ewolucją świata Wałęsa raczył widownię podczas spotkania w Pile. Teraz w Kaliszu podkreślał, że ojciec święty przewidział to, co teraz robi były prezydent.

- Ja nie chciałem być prezydentem, ale jaki miałem wybór? Musiałem być prezydentem, musiałem strącić generała. Co by było dziś, gdybym prezydentem nie był? Zostałem prezydentem, żeby poprowadzić Polskę do transformacji. Ale do tego trzeba było systemu prezydenckiego, ale nie daliście mi go. Ojciec święty powiedział mi: ty jeszcze kiedyś będziesz bracie potrzebny. Przewidział to wszystko, co teraz robimy – twierdził Wałęsa.

Oczywiście nie obyło się też bez światłych pomysłów. - Musimy zapisać, że każdy minister musi przejść badania psychologiczne. Żeby nie przepuszczać nieodpowiedzialnych ludzi. Teraz mamy czasu wielkiego pilnowania – zapowiadał były prezydent. Że też zabrakło go w gabinecie cieni.  

Źródło: wpolityce.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy