Volny (córka J. Kaczmarskiego): Wiersz ma to do siebie, że przestaje być własnością twórcy

Artykuł
Patrycja Volny, córka Jacka Kaczmarskiego
Telewizja Republika

Dzisiejszym gościem Telewizji Republika była Patrycja Volny, aktorka i córka Jacka Kaczmarskiego. – Na szczęście jestem coraz mniej nagabywana przez miłośników Jacka Kaczmarskiego. Kiedyś było ich sporo, zwracali się z różnymi prośbami. Cieszyła mnie możliwość występowania dla osób, dla których twórczość była najważniejsza i chodziło im o te utwory, a nie o pomnik, legendę Kaczmarskiego. Niestety zdarzały się sytuacje, że byłam pakowana w propagandowo-ideologiczne sytuacje od których wolałabym się trzymać z daleka. Ojciec bronił się przed tym, nie chciałam mu sprawiać przykrości – powiedziała Patrycja Volny.

Na 60-te urodziny Jacka Kaczmarskiego ukazała się książka ze wszystkimi wierszami napisanymi przez Kaczmarskiego – W książce znalazły się wszystkie znane utwory, poza nielicznymi wyjątkami. Ojciec pisał wszędzie i na wszystkim, więc może się jeszcze znajdzie kolejna serwetka z jakimś epitafium, ale może jeszcze kiedyś znajdzie się serwetka z jakimś epitafium, ale na chwilę obecną to cały zbiór – dodaje nasz gość.

Jak zauważył Aleksander Wierzejski pewne wiersze, jak choćby „Sen Katarzyny II” to wciąż aktualne, syntetyczne spojrzenie na Rosję – Ten utwór można interpretować na przeróżne sposoby, to również wiersz erotyczny, a spotkałem się z opowieścią, że analizowały go dzieci w wieku szkolnym, bo nauczycielka nie zauważyła tych niuansów. Sztuka jest po to, żeby patrzeć na nią wszelako – powiedziała Patrycja Volny.

– Uważam, że sztuka powinna być opiniotwórcza, a nie propagandowa. Mówię o utworach, które są klasyką kultury polskiej. Nie chcę ich przypisywać danej frakcji, czy partii. Wiersz ma to do siebie, że przestaje być własnością twórcy, a staje się własnością publiki. Ważne jest, żeby tworzyć coś szczerze, w zgodzie z samym sobą, a później to dziecko idzie własną drogą – zauważa artystka.

Kaczmarski miał również wielką umiejętność opisywania przy pomocy słów dzieł malarskich – To zasługa dziadków, rodziców ojca, którzy byli artystami, plastykami-malarzami. Ojciec od dziecka uczył się jak czytać obrazy. Wyobraźnia mu podpowiadała, miał umiejętność odnalezienia się w tym obrazie i opisać go – zakończyła córka Jacka Kaczmarskiego.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy