Ukraińscy urzędnicy zatrzymali polską pomoc humanitarną dla Majdanu

Artykuł
Flikr/CC/NNSANews

Transport pomocy humanitarnej dla Ukraińców, którzy od listopada protestują przeciw władzom swego kraju na Majdanie Niepodległości w Kijowie, jest od kilkunastu godzin blokowany przez urzędników w stolicy Ukrainy; nie pozwalają na przekazanie go potrzebującym.

Informacje te przekazał koordynator akcji pomocy, prezes Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza, proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie ks. Stefan Batruch. Zaapelował do władz polskich i unijnych o interwencję, gdyż – jak powiedział – blokowanie pomocy humanitarnej nie zdarza się nawet w czasach wojennych.

Ukraińskie ministerstwo dochodów, któremu podlegają służby celne, zaprzeczyło tym informacjom. Wyjaśniło, że po zakończeniu formalności celnych decyzję o uznaniu ładunku z Polski za pomoc humanitarną powinien teraz podjąć resort polityki socjalnej. Ksiądz i jego ludzie wciąż na tę decyzję czekają.

- Uważam, że Polska powinna aktywnie zaangażować się w rozmowy między UE a Ukrainą na temat otwarcia korytarza pomocy humanitarnej, bo nawet w czasie wojen takie korytarze istnieją. Fakt, że na Ukrainę nie może dotrzeć pomoc, jest nienormalny i nie odpowiada to żadnym standardom międzynarodowym– oświadczył.

Ks. Batruch, który znajduje się obecnie w Kijowie, wyjaśnił, że oświadczenie ministerstwa dochodów jest niezgodne z prawdą.

- Oficjalnie rzeczywiście nie ma problemu, gdyż wszystko odbywa się zgodnie z procedurami, jednak wiemy, że urzędnicy otrzymują ustne polecenia w naszej sprawie z góry. Wiemy na przykład, że celnik w urzędzie celnym na przejściu granicznym w Jagodzinie, który odprawiał nasz transport, został zwolniony z pracy – powiedział.

Ze względu na przedłużające się procedury organizatorzy akcji pomocy zmuszeni byli wyładować przywiezione rzeczy w Kijowie, gdyż ciężarówka, która pomoc przywiozła, musiała wrócić do Polski.

Obecnie ponad 10 ton odzieży i podstawowych środków medycznych, zebranych dla potrzeb Majdanu przez Fundację Kultury Duchowej Pogranicza, czeka w magazynie Ukraińskiej Ligi Charytatywnej na decyzje ukraińskich władz.

Źródło: pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy