Ujęcie z Marszu Niepodległości w hollywoodzkim filmie o neonazistach. Winnicki: Jako stowarzyszenie domagamy się wyjaśnień

Artykuł
telewizja republika

– Sprawa jest zdumiewająca i domaga się wyjaśnienia. My jako stowarzyszenie Marsz Niepodległości domagamy się wyjaśnień – mówił poseł Robert Winnicki, komentując trailer filmu "Imperium", w którym pokazano ujęcie z jednego z Marszy Niepodległości z powiewającymi polskimi flagami, umieszczając je w kontekście neonazistowskich zachowań.

W Hollywood powstał film opowiadający o infiltracji przez FBI środowisk neonazistowskich. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w filmie wykorzystano polskie flagi prawdopodobnie do zobrazowania marszu neonazistów. Fragmenty z flagami pochodzą z Marszu Niepodległości.

– To może być jakaś totalna ignorancja, znaleźli zdjęcie z manifestacji, które się wkomponowało w kadr, ale wydaje mi się to najmniej prawdopodobne. Drugi kontekst, bardzo groźny dla Polski, to próba sportretowania naszego kraju, jako mającego współudział w Holokauście. Trzecie możliwe wytłumaczenie, to próba sportretowania tego, co dzieje się w dzisiejszej Polsce. Może to być każdy z tych trzech powodów z osobna lub ich kombinacja – ocenił Winnicki. – Trzeba zwrócić uwagę na to, że w Hollywood dominuje lewica i stara się powtarzać różne kalki – dodawał.

Nieco inaczej sprawę ocenił krytyk filmowy Łukasz Adamski z tygodnika "W Sieci".

– Nie jestem zwolennikiem tezy, że Amerykanie robią coś celowo. Wykluczam raczej coś takiego, że filmowcy z Hollywood chcą się zemścić na polskiej prawicy, to raczej jest ignorancja – ocenił.

Uznał przy tym, że taki wizerunek Polków za granicą jest w dużej mierze wynikiem źle prowadzonej polityki historycznej i winę za to ponoszą kolejne rządy. – Nie wiem dlaczego mamy pretensje do Amerykanów że czerpią z tego, co jest napisane w największych polskich gazetach – stwierdził.




 

Źródło: telewizja republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy