Tusk "sypie kasą"

Artykuł
Donald Tusk, premier
Telewizja Republika

– Polsce udało się wypracować pewną nieznaczną nadwyżkę. Ten tort jest niewielki, ale musi być podzielony między najbiedniejszych – mówił w Sejmie premier Donald Tusk, przedstawiając priorytety działań swojego rządu na najbliższe miesiące.

Premier wygłosił w Sejmie oświadczenie poświęcone głównym zadaniom jego rządu przyjętym na najbliższe kilkanaście miesięcy, czyli do końca kadencji parlamentarnej.

"Zaproponujemy zwiększenie globalnej kwoty przeznaczonej na waloryzację rent i emerytur, co będzie oznaczało, że minimalny wzrost świadczenia wyniesie 36 zł."

Rząd zaproponuje, by minimalny wzrost świadczenia emerytalnego i rentowego w 2015 roku wyniósł 36 zł - zapowiedział premier.

Jak ocenił szef rządu, "to oczywiście jest ciągle mało", ale - jak podkreślił - w porównaniu z planowanym do tej pory wzrostem świadczeń na poziomie 10 zł, proponowany przez rząd wzrost przynajmniej w jakimś stopniu powinien zadośćuczynić trudy życia codziennego polskim emerytom i rencistom.

Dodał, że zmiany ustawowe, które zostaną przedstawione Sejmowi, obejmą tych emerytów i rencistów, których świadczenie jest niższe niż 3300 zł.

Premier powiedział, że rząd szukał na 2015 r. rozwiązania, które pozwoli zachować reguły konstytucyjne i wskazania Trybunału Konstytucyjnego, ale jednocześnie pozwoli zwiększyć wymiar waloryzacji dla emerytów i rencistów, którzy mają najniższe świadczenia.

Dodał, że rząd proponować będzie Sejmowi przyjęcie wariantu, w którym zachowana zostanie procentowa waloryzacja, ale - jak mówił - przy określeniu, że będzie to "nie mniej niż"; rząd zaproponuje dwukrotne zwiększenie globalnej kwoty waloryzacji, co będzie oznaczało, że minimalny wzrost świadczenia wyniesie 36 zł.

"Od tego roku podatkowego zaproponujemy każdej polskiej rodzinie z dziećmi pełne wykorzystanie ulg na dzieci"

Tusk zaproponował, by od tego roku podatkowego każda polska rodzina z dziećmi mogła w pełni wykorzystać ulgę na dzieci, niezależnie od dochodów.

Mechanizm ulgi na dzieci jest niesprawiedliwy, bo jest korzystniejszy dla rodzin, które zarabiają najwięcej - przekonywał w Sejmie premier Donald Tusk. Jak mówił, lepiej zarabiające rodziny mogą odpisać od PIT w całości ulgę, w przeciwieństwie do zarabiających mniej. Na zmianie tego skorzysta 1,2 mln rodzin - przekonywał premier.

Jak mówił Tusk, większość polskich rodzin nie jest w stanie - ze względu na niskie zarobki, a jednocześnie niski PIT - wykorzystać całej ulgi, która im przysługuje. "Zarabiam dużo, płacę wysoki podatek, więc dzięki temu, że płacę wysoki podatek mam z czego odpisać sobie tę ulgę. Jeśli posiadam trójkę, czwórkę dzieci i mam wysokie zarobki, to ta ulga jest naprawdę solidna. Ale jeśli zarabiam mało i płacę niski podatek, to często przysługująca mi ulga jest o wiele większa, niż mogę sobie odpisać. Proponujemy zmienić ten stan rzeczy" - powiedział premier.

Wyjaśnił, że ta zmiana polegałaby na tym, że wszyscy mogliby wykorzystać wysokość ulgi w 100 proc. "To oznaczałoby, że ci którzy nie płacą tak wysokiego PIT-u (...), będą mieli pieniądze w postaci zwrotu. Państwo zapłaci to, co brakuje, aby móc cieszyć się ulgą. To jest bardzo poważna zmiana" - powiedział.

Zaznaczył, że na tej zmianie skorzysta 52 proc. podatników z trójką dzieci. "To jest - tak sądzę - ok. 1 mln 200 tys. rodzin skorzysta na tej zmianie" - podsumował

"Będziemy proponowali zwiększenie ulgi na 3 i kolejne dzieci o 20 proc"

Według szefa rządu oznaczać to będzie, że ulga na trzecie dziecko wzrośnie z 1 668 zł do 2 tys. zł. Na czwarte i kolejne dziecko wzrośnie z 2 224 zł do 2,7 tys. zł. Nowe ulgi - jeśli propozycje zaakceptuje Sejm - będzie można wykorzystywać na zasadach, zgodnie z którymi osoby mniej zarabiające (i nie płacące dostatecznie wysokich podatków) będą mogły otrzymać zwrot z kasy państwa - zapowiedział Tusk.

- Ci, którzy mało zarabiają, a mają trójkę, czwórkę, piątkę dzieci, będą mogli jeszcze więcej otrzymać tego zwrotu w związku z podwyższeniem ulgi na trzecie, czwarte, kolejne dziecko - oświadczył.

Jako przykład wskazał rodzinę z trójką dzieci, w której ociec zarabia 1,7 tys. zł (matka zajmuje się potomstwem): przy wspólnym rozliczeniu za 2014 r. zamiast 430 zł odliczenia od podatku uzyska ona 4,2 tys. zł zwrotu.

Podkreślił, że widoczne są pozytywne sygnały demograficzne, które należy wesprzeć. Wskazał, że zanotowano więcej urodzeń w pierwszym półroczu niż w analogicznym okresie w zeszłym roku.

- Bardzo chcielibyśmy, aby polska rodzina miała większe możliwości finansowe z tego tytułu, że posiada dzieci. Dlatego już od tego roku podatkowego zaproponujemy przede wszystkim umożliwienie każdej polskiej rodzinie, która posiada dzieci, pełne wykorzystanie ulg na dzieci - powiedział Tusk.

"Musimy wpływać na NATO i UE, by realizować wspólną wobec Rosji politykę"

W kontekście Ukrainy Polska będzie konsekwentnie wpływać na politykę UE i NATO, by była jak najbardziej zbliżona do polskich oczekiwań - deklarował w środę w Sejmie premier Donald Tusk.

- Jako polski rząd będziemy konsekwentnie robić to, co robiliśmy dotychczas - wpływać na politykę UE i NATO, tak by była ona jak najbardziej zbliżona do polskich oczekiwań - oświadczył Tusk, przedstawiając posłom informację na temat planów rządu na najbliższe miesiące.

Zdaniem premiera w kontekście konfliktu na Ukrainie warunkiem polskiego bezpieczeństwa jest "utrzymanie Polski we wspólnocie międzynarodowej (...) tak, by ta wspólnota zachowywała się możliwie w taki sposób, w jaki my chcemy".

- Dla mnie problem ukraiński, to przede wszystkim (...) problem bezpieczeństwa Polski - podkreślił premier.

Zdaniem Tuska Polska nie może angażować się w pomoc Ukrainie samotnie i proponować rozwiązania, które "będą dumnie brzmiały, ale nie będą akceptowane i pozostawią nas na aucie".

Według szefa rządu informacje z ostatnich godzin z Ukrainy powodują, że "nikt już poważnie nie może traktować informacji o separatystach na Ukrainie".

- Na wschodniej Ukrainie operują regularne jednostki rosyjskie - mówił Tusk. Jak zapewnił, są to informacje potwierdzone przez NATO, ale także informacje polskiego wywiadu i "są on jednoznaczne". - Mówię o tym, by wzrastało poczucie odpowiedzialności za to, jak polskie władze i politycy będą się zachowywać w tych krytycznych miesiącach - mówił.

"Większa obecność wojsk NATO w Polsce"

Premier Donald Tusk powiedział, że Polska będzie dążyć "krok po kroku" do zwiększenia obecności sił NATO w Polsce. - Im bardziej Polska jest osadzona w strukturach NATO, tym jest bezpieczniejsza wobec konfliktu na Ukrainie - przekonywał.

Doświadczenie pokazuje - mówił premier w swoim wystąpieniu - że zaangażowanie instytucji Unii Europejskiej i NATO w relacjach z Rosją wobec konfliktu ukraińskiego może dać lepsze rezultaty i większe bezpieczeństwo dla Polski niż działania "samotne i romantyczne".

- Nasze starania muszą dotyczyć także większej obecności NATO. Tu chyba jest konsensus, może nie zawsze słyszalny w każdym zakątku tej sali, ale jednak konsensus co do większej obecności NATO na wschodniej flance, w Polsce - mówił premier.

Według szefa rządu "krok po kroku udaje się nam przekonywać naszych partnerów, by ta obecność była większa".

Premier podkreślił, że jest przekonany, że potwierdzi to także szczyt NATO w Newport, który odbędzie się na początku września. Zaznaczył, że to jest dla Polski "także kluczowy priorytet". - Im bardziej Polska jest osadzona w strukturach natowskich, tym bardziej jest bezpieczna, szczególnie w kontekście wydarzeń na Ukrainie - zaznaczył Tusk.

"Wydatki na obronność pozostawimy na obecnym pułapie"

W 2015 roku nie zwiększymy pułapu wydatków na obronę, utrzymamy go na poziomie procentowym z 2014 r., ale będziemy chcieli uzyskać wskaźnik 2 proc. w roku 2016 - zapowiedział premier.

Jak podkreślił, Polska jest gotowa podjąć takie działania na rzecz Ukrainy, które nie narażą na szwank polskiego bezpieczeństwa.

Tusk stwierdził, że "o nasze bezpieczeństwo musimy zadbać sami", dlatego zapowiedział, że z racji na przypadającą w 2015 roku spłatę ostatniej części rachunku za samoloty F-16, rząd nie będzie zwiększał pułapu wydatków na obronność. "Utrzymamy go na poziomie procentowym z roku 2014, ale kwotowo będzie większy" - powiedział Tusk.

Dodał, że w porozumieniu z prezydentem Bronisławem Komorowskim rząd będzie chciał już w 2016 roku uzyskać jako jeden z nielicznych krajów NATO wskaźnik wydatków na obronę na poziomie 2 proc PKB

"We wrześniu informacja szefa MSW nt. sprawy podsłuchów"

- Jeszcze we wrześniu minister spraw wewnętrznych przedstawi szczegółową informację na temat podsłuchów. To będzie szeroka informacja. Na podstawie tej informacji podejmę dalsze, stosowne decyzję - zapowiedział Tusk.

- Proszę jeszcze o kilka tygodni cierpliwości. Na pewno we wrześniu kompleksowa informacja w tej sprawie zostanie przedstawiona - dodał szef rządu.

Propozycje premiera na swoim profilu Leszek Balcerowicz:

 

Źródło: www.telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy