"Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso". Prokuratura umarza śledztwo ws. wpisu radnej PiS

Artykuł
Telewizja Republika

"Dziennik Bałtycki" poinformował, że gdańska prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące wpisu radnej Prawa i Sprawiedliwości – Anny Kołakowskiej – która napisała o posłance Platformy Obywatelskiej, Agnieszce Pomaskiej: "Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso". Śledczy uważają, że nie doszło publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa.

Wpis Anny Kołakowskiej miał związek z sytuacją, do jakiej doszło w Sejmie w maju tego roku.

– To jest wasza kompromitacja i wysoka izba nie może przyjąć tej uchwały, bo to byłaby kompromitacja całej izby. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Mam nadzieję, że ta uchwała skończy w ten sposób – przekonywała z mównicy sejmowej posłanka PO Agnieszka Pomaska, po czym podarła wydruk uchwały ws. obrony suwerenności Polski.

Zachowanie Pomaskiej wywołało falę negatywnych komentarzy. Sam Ryszard Terlecki, który przewodniczył wówczas obradom Sejmu ocenił poziom tego rodzaju wystąpień za smutny. Jak dodał, "przekracza on granice dobrego smaku i przytomności jakiejkolwiek".

Swoją dezaprobatę dla zachowania Pomaskiej postanowiła wyrazić także radna PiS z Gdańska. Udostępniając artykuł informujący o zaistniałej sytuacji napisała "Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso". Wpis – jak twierdzi Kołakowska – został usunięty przez administratora Facebooka.

 

Źródło: "Dziennik Bałtycki", telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy