Tim "Avicii" Bergling zmarł na terenie posiadłości krewnego sułtana Omanu

Artykuł
Wikimedia Commons

Zmarły przed tygodniem Tim ”Avicii” Bergling został znaleziony w posiadłości należącej do krewnego sułtana Omanu – podała szwedzka gazeta „Aftonbladet”.

Tim "Avicii" Bergling został znaleziony wewnątrz domu na terenie królewskiej posiadłości - podał "Aftonbladet" powołując się na źródła w prokuraturze w Omanie. Do tej pory informacje dotyczące okoliczności śmierci DJ były bardzo znikome.

Gazeta twierdzi, że posiadłość, leżąca kilka kilometrów od Muskatu, należy do krewnego sułtana. Otoczona jest wysokim murem i strzeżona przez ochroniarzy oraz system kamer monitoringu. Jej mieszkańcy byli w niej w chwili śmierci Tima Berglinga.

Pierwszą informację o zgonie Szweda przekazano policji. Potem na miejsce przyjechali przedstawiciele najbliższej szwedzkiej placówki dyplomatycznej znajdującej się w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej.

Tim "Avicii" Bergling przebywał w Omanie już od jakiegoś czasu. Zamieszkał w hotelu Muscat Hills Ressort. Był widywany w kilku miejscach. Media obiegło między innymi zdjęcie gwiazdora zrobione dzień przed jego śmiercią. Uśmiechnięty 28-latek jest na nim w towarzystwie dwóch mężczyzna na jachcie. Kilka dni wcześniej był także widziany, jak wchodził na przyjęcie w jednej z luksusowych rezydencji w Muskacie.




Źródło: rmf24.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy