– Pan Kijowski jest wielkim prezentem niebios dla Prawa i Sprawiedliwości. To naprawdę fantastyczny prezent. Ryszard Petru też jest cudownym prezentem – mówił w programie "Chłodnym Okiem" redaktor naczelny Telewizji Republika.
Informacje dzisiejszych gazet komentował w programie "Chłodnym Okiem" Tomasz Terlikowski.
Gdyby dostawał taką pensję, o jakiej mówi, to niemałą część tej pensji, zabieraliby mu komornicy, którzy cały czas czekają, żeby zaczął płacić alimenty
– Bardzo się wzruszyłem, bo "Fakt" zajął się przez chwilę Mateuszem Kijowskim – powiedział redaktor Terlikowski. Wskazał, że Kijowski wyznał, że "powinien zarabiać przynajmniej tyle, co poseł", czyli około 10 tys. zł, bo jest liderem KOD-u, "porządnej, poważnej" organizacji, czyli powinien zarabiać około 10 tys. zł na rękę.
– Z tego, co widzieliśmy, to pan Kijowski wystawiał faktury na więcej. Gdyby dostawał taką pensję, o jakiej mówi, to niemałą część tej pensji, zabieraliby mu komornicy, którzy cały czas czekają, żeby zaczął płacić alimenty. Prawdopodobnie dlatego wystawiał faktury na firmę żony, a nie na swoją – zauważył Tomasz Terlikowski.
To naprawdę fantastyczny prezent
Redaktor naczelny Telewizji Republika przypomniał, że cała sprawa nie podoba się Ance Grzybowskiej – jednej z działaczek KOD – bardzo to przeszkadza – tak ostatnio czytałem – mówił. – Napisała nawet, że wszystkie materiały wysłali do "Gazety Wyborczej", a dziennikarze "GW" oddzwonili i powiedzieli, że nie mogą ich opublikować, bo szefostwo się nie zgadza, gdyż uważa Mateusza Kijowskiego za niezastąpionego – powiedział Tomasz Terlikowski. – Ja uważam, że "GW" powinna płacić za usługi informatyczne Kijowskiemu – stwierdził. – Pan Kijowski jest wielkim prezentem niebios dla Prawa i Sprawiedliwości. To naprawdę fantastyczny prezent. Ryszard Petru też jest cudownym prezentem – skwitował redaktor.
Źródło: Telewizja Republika