Telewizja Republika podpowiada gdzie jest słoik z pieniędzmi

Bartłomiej Maślankiewicz, ap 14-01-2014, 13:18
Artykuł
Telewizja Republika

- Gdzie jest ten słoik, w którym chowam pieniądze? – pytał na wczorajszej konferencji prasowej w zastanawiającym ferworze emocji prezes fundacji WOŚP Jerzy Owsiak. Telewizja Republika od długiego czasu próbuje wyjaśnić kwestię tajemniczych pozycji w sprawozdaniach finansowych WOŚP, co spotyka się z nieprawdopodobną agresją ze strony Owsiaka, który zarzuca dziennikarzom zadawanie pytań "z dupy". Przypominamy więc o jaki "słoik" z pieniędzmi chodzi.

Jerzy Owsiak nie jest formalnie zatrudniony w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, jest tylko jej prezesem. Pensje dostaje jego żona - księgowa zatrudniona na stanowisku dyrektora ds. medycznych. Lidia Niedźwiedzka-Owsiak jest też szefową firmy Mrówka Cała i to właśnie powiązanie między tą firmą i firmą Złoty Melon Jerzego Owsiaka są najbardziej kontrowersyjne. To właśnie faktury wystawione przez te firmy nie są ujawniane przez fundację.

Po co miałby je ujawniać? Żeby jasne było, że te firmy nie wykonują żadnych zleceń dla WOŚP. Gdyby było inaczej, oznaczałoby to, że pieniądze z puszek trafiają do kieszeni Owsiaka, a konkretnie jego żony.

A to nie jest takie jasne. Bloger Piotr Wielgucki „Matka Kurka", który gościł na antenie Telewizji Republika, zwrócił uwagę na szereg niejasnych pozycji pojawiających się w rozliczeniach fundacji Owsiaka. Są to koszty propagatorskie, na kwotę blisko 8 mln, które zdaniem blogera są kosztami związanymi z organizacją przystanku Woodstock oraz tzw. koszty obce. Łącznie tajemnicze pozycje są na sumę kilkunastu milionów złotych. - To jest sedno, do którego trzeba znaleźć jakąś drogę, dowiedzieć się co się za tym kryje - skwitował.

Zgodnie z dostępnymi dokumentami kilka lat temu WOŚP kupiła firmę Złoty Melon. Firmę, której prezesem też jest Jerzy Owsiak. Fundacja zapłaciła ponad 1,5 mln złotych za zakup niewielkiego biznesu, który handluje gadżetami WOŚP i organizacją zaplecza Przystanku Woodstock.

„Matka Kurka” stwierdził, że wątpliwe było samo zakupienie Złotego Melona, ponieważ był to zupełny, „bankrut za który prezes Owsiak dostał od prezesa Owsiaka 1,5 mln złotych”.

Jak ustaliła Telewizja Republika, firma Złoty Melon czerpie także zyski z organizowania szkoleń i wynajmowania, kupionej za pieniądze orkiestry, siedziby w Szadowie. Co ciekawe, w sprawozdaniu finansowym orkiestry nie ma żadnej wzmianki o dochodach z tytułu wynajmu powierzchni ośrodka. Kto więc czerpie zyski z posiadłości zakupionej za pieniądze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy?

Ale znaków zapytania jest więcej. Wielgucki zapytany, jak procent pieniędzy wrzucanych do puszki WOŚP faktycznie trafia na cel o którym poinformowana jest opinia publiczna powiedział, że na podstawie rozliczeń z roku 2012 można określić, że z zebranych 65 mln do potrzebujących trafiło jedynie 34 mln, co stanowi nieco ponad połowę całej sumy. Co dzieje się z pozostałą kwotą? Czy WOŚP przeznacza aż 50% dochodów na prowadzenie fundacji?

Podpowiadamy więc Panu Owsiakowi, gdzie być może należy szukać zgubionego słoika z pieniędzmi.

Jeśli słoik nie istnieje, to cóż stoi na przeszkodzie, aby odpowiedzieć na pytania dziennikarzy?

Podczas wczorajszej konferencji prasowej poświęconej przedstawieniu wyników 22. finału WOŚP, Jerzy Owsiak wprawił w osłupienie zarówno dziennikarzy, jak i widzów. W reakcji na pytanie jednego z dziennikarzy, czy może skomentować pojawiające się na portalach internetowych zarzuty o nieuczciwość WOŚP, Owsiak wskoczył na stół i zaczął - z rozpaczą w ochrypłym głosie - wykrzykiwać: "Gdzie jest ten słoik, w którym chowam pieniądze?". W poszukiwaniu słoika przeszedł na kolanach po całym stole. Zaglądał m.in. pod leżącą na blacie gitarę elektryczną.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy