Tajna kancelaria, zniszczone płyty i ocalały fragment z premierem... Nisztor: robi się coraz ciekawiej!

Artykuł
Telewizja Republika

Decyzją Sądu Najwyższego, dziennikarze Onetu i Polityki mają dostęp do akt sprawy Afery Podsłuchowej. Portal Onet opublikował najpierw materiał oparty na zeznaniach "kelnerów" niepoparty żadnym nagraniem, po czym opublikował nagranie luźno związane z opublikowanym materiałem, określając je mianem "Taśm Morawieckiego". Jakiej manipulacji dopuścili się dziennikarze odpowiedzialni za publikację? Skomentowania sprawy podjął się Piotr Nisztor.

– Sądy od dłuższego czasu nie dają dziennikarzom wglądu do całości akt. Oczekują, ze we wniosku zostaną wskazane konkretne materiały ze sprawy. Mam nadzieje, ze zgoda Sądu Najwyższego na wgląd i wykonanie kopii akt afery taśmowej to zmieni! (...) Udostępnienie całości akt Onetowi przez Sąd Najwyższy jest precedensem. Oto pismo jakie otrzymałem w lipcu br z SR w Wołominie. Tam odmówiono mi dostępu do całości akt (nakazując wskazać dokumenty,z którymi chce się zapoznać). Powód: orzeczenie SN z 21 lipca 2015! (...) No to robi się coraz ciekawiej. Tym bardziej, ze te nagrania były przecież w kancelarii tajnej (BTW kiedy i w jakim trybie je odtajniono?). Ciekawe wiec na którym etapie doszło do zniszczenia płyty.... I jak to możliwe ze przetrwało nagranie akurat z PMM? – czytamy we wpisach Piotra Nisztora.

 

Źródło: twitter.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy