Tablice smoleńskie znikną z Krakowskiego Przedmieścia? Nieoficjalnie: Jest decyzja konserwatora zabytków

Artykuł
Facebook/Andrzej Duda

Jak nieoficjalnie informuje portal tvnwarszawa.tvn24.pl, stołeczny konserwator zabytków ma w ciągu kilku dni wydać decyzję o usunięciu tablic smoleńskich sprzed Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu, umieszczonych tam podczas 6 rocznicy katastrofy smoleńskiej.

Dwie tablice pamiątkowe zostały odsłonięte podczas obchodów 6. rocznicy katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia tego roku, jedna z nich upamiętnia wszystkie ofiary tragedii, druga oddaje hołd Lechowi i Marii Kaczyńskim.

Jak zapowiadał Jarosław Kaczyński, na Krakowskim Przedmieściu mają stanąć prawdziwe pomniki upamiętniające ofiary tragedii smoleńskiej.

– Pomnik śp. Lecha Kaczyńskiego tu stanie, bo był wielkim prezydentem, prezydentem który prowadził Polskę we właściwym kierunku. Miał także wiele innych zasług dla Polski (...). Będzie też pomnik ofiar katastrofy. Pomnik wszystkich ofiar. I jestem przekonany, że tych pomników będzie wiele w naszym kraju. W latach 80. pomników ks. Jerzego Popiełuszki też nie było. Dziś są – wskazywał były premier podczas 75. miesięcznicy tragedii smoleńskiej.

Kamień i tablica pamięci Lecha Kaczyńskiego również do usunięcia?

Konserwator zabytków ma również wydać nakaz usunięcia kamienia i tablicy pamięci Lecha Kaczyńskiego umieszczonych przed budynkiem warszawskiego ratusza na placu Bankowym w kwietniu tego roku.

Pomnik od początku nie podobał się warszawskiemu Ratuszowi, zarzucano inicjatorom "samowolę budowlaną", pojawiały się również pretensje co do sformułowania "poległ" w kontekście śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Krytykowano również podobiznę zmarłego prezydenta wyrytą w kamieniu jako nieoddającą jego rzeczywistego wizerunku.

10 kwietnia 

O godzinie 8:41, 10 kwietnia 2010 r. w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny rozbił się rządowy samolot Tu-154M. Na pokładzie znajdowało się 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Wszyscy pasażerowie tego tragicznego lotu zginęli na miejscu. Polska delegacja leciała na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach w Katyniu. Była to druga pod względem liczby ofiar katastrofa w historii polskiego lotnictwa i największa pod względem liczby ofiar katastrofa w dziejach polskich Sił Powietrznych.

Źródło: tvnwarszawa.tvn24.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy