Szykuje się kolejna demonstracja "żółtych kamizelek". Czekamy na prawdziwy pokaz praworządności...

Artykuł
fot. Flickr

"Żółte kamizelki" znów zaprotestują. Sobota, 22 grudnia, będzie już szóstą z kolei, która we Francji przebiegnie pod znakiem demonstracji przeciwko rządowym planom finansowym. Polska ambasada ostrzega przed protestami i sugeruje zaopatrzenie się w zapasy paliwa oraz żywności.

"Żółte kamizelki" postanowiły tym razem ominąć Paryż protestując w czternastu miastach Francji. Głównym miejscem ich akcji ma być Wersal. Z tego powodu w sobotę nieczynny będzie dla publiczności słynny Pałac Ludwików. Prefekt regionu Jean-Jacques Brot obawia się, że obiekt może być celem ataku protestujących. Jak stwierdził, gdyby chciano go otworzyć na kilka dni przed Bożym Narodzniem dla zwiedzających, potrzebne by były zwiększone siły policji dla zapewnienia bezpieczeństwa. - A to jest nie do zrealizowania - zaznaczył prefekt.

Zapasy paliwa i żywności

Najbardziej dotkliwie akcje "żółtych kamizelek" odczuwają jednak handlowcy. Dlatego, że na okres przedświąteczny oczekują przez cały rok, a z powodu protestów zarobki sklepów nie zapewniają odpowiednich przychodów.

 

Protesty zaczęły się w listopadzie od zapowiedzi podwyżek cen paliw. Po wycofaniu się rządu z tych planów protestujący domagają się obniżenia lub zniesienia podatków, podwyżek emerytur i minimalnej pensji i zwiększenia siły nabywczej pieniądza.

W związku z planowanymi na sobotę demonstracjami ostrzeżenie wydała polska ambasada we Francji.

"Sugerujemy unikanie przejazdów blokowanymi drogami, odpowiednie zaplanowanie podróży zaopatrzenie się w zapasy paliwa i żywności na wypadek długotrwałego postoju. Zalecamy również powstrzymanie się od przebywania w pobliżu miejsc protestów i manifestacji, zachowanie wzmożonej ostrożności i stosowanie się do poleceń władz miejscowych" - czytamy na stronie ambasady.

Kierowcy ciężarówek mogą mieć problem

Ambasada informuje, że przedstawiciele ruchu "żółtych kamizelek" wezwali zwłaszcza do blokowania granic Francji z sąsiednimi krajami.

"Blokowane mają być m.in. granica francusko-belgijska i francusko-niemiecka. Możliwe są ponadto blokady na autostradach i innych francuskich drogach  oraz liczne manifestacje w miastach m.in. Strasburgu, Lille, Nancy, Rennes, Nantes, Amiens. Caen i Rouen. (...) Należy się spodziewać wielogodzinnych postojów na granicach i znacznych utrudnień w ruchu na terenie samej Francji. Na nieplanowane postoje narażeni są w szczególności kierowcy samochodów ciężarowych" - informuje na swojej stronie ambasada.

Źródło: IAR

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy