Zdaniem Włodzimierza Czarzastego "ludzie są wrażliwi na fałsz".
19 kwietnia Donald Tusk zeznawał w charakterze świadka w śledztwie przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego o podjęcie bez zgody władz współpracy z rosyjskim FSB. W śledztwie postawiono już zarzuty byłym szefom SWK – Januszowi Noskowi i Piotrowi Pytlowi. Na Dworcu Centralnym powitali go zwolennicy i przeciwnicy. Tusk do prokuratury udał się pieszo. Towarzyszył mu wianuszek zwolenników.
– Zwykle politycy, którzy latali dwa razy dziennie do domu samolotem, nie przyjeżdżają do Warszawy pociągiem. Zwykle nie chodzą z dworca do prokuratury na piechotę. I mówią: o, ile tu ludzi przez przypadek. Pierwszy raz słyszę. Jak to? Przecież codziennie gazety o tym pisały, wszystkie stacje o tym mówiły. Takie to obłudne – skomentował sprawę w "Kwadransie Politycznym" Włodzimierz Czarzasty.
Źródło: tvp.info, TVP1, telewizjarepublika.pl