Stara Dama w drodze po Puchar Europy

Artykuł
Flickr/ Calcio Streaming/ CC BY 2.0

SPORT | Po emocjach związanych z ćwierćfinałami Ligi Mistrzów przyszedł czas na rozgrywki Ligi Europy.

Dla jednych drugi z europejskich pucharów to wielkie wyzwanie, dla innych jedynie nagroda pocieszenia. Na boisko Stadio Olimpico w Turynie wybiegną do niedawna etatowi uczestnicy faz finałowych Ligi Mistrzów. Jeśli o Lyonie można powiedzieć, że wygrana w tych rozgrywkach byłaby świetnym wynikiem o tyle zawiedziony słabą dyspozycją w fazie grupowej Champions League Juventus miał wiele większe ambicje. Dziś jednak nikt nie będzie rozpamiętywał niepowodzeń z pierwszej części sezonu. Juventus stoczy z Lyonem walkę o być albo niebyć w Lidze Europy.

Sytuacja obu klubów w rozgrywkach krajowych przedstawia się w zupełnie innych barwach. Popularne Juve jest liderem włoskiej Serie A i nikt nie powinien stanąć mu na drodze po trzecie z rzędu Scudetto. Pomimo ostatniej porażki 2:0 z Napoli przewaga Starej Damy nad ekipą Rafy Beniteza wynosi 17 pkt. Najbliższa AS Roma traci 8 pkt do lidera.

Juventus co roku dodaje do swojego składu nowe gwiazdy chcąc powrócić do grona topowych drużyn Europy. W ostatnim czasie głośno mówi się o rzekomym transferze Mario Mandzukicia z Bayernu Monachium, kwota odstępnego za Chorwata miała by wynieść 25 mln €. Antonio Conte (trener Juventusu) próbuje znależć idealne połączenie zawodników starej gwardi z nowymi nabytkami. O sile defensywy stanowią Giorgio Chiellinii z Gianluigi Buffonem, natomiast formacja ofensywna składa się z Arturo Vidala, Carlosa Teveza i Fernando Llorente. Całość scalają doświadczony Andrea Pirlo i nadzieja francuskiej piłki Paul Pogba.

Sytuacja Lyonu jest odwrotnością poczynań Juventusu. O ile ostatnia dekada w lidze Francuskiej należała do Lwów, to obecnie nikt nie wymienia klubu z Stade Gerland jako faworytów do mistrzowskiego tytułu. Szkielet drużyny został przetrącony przez sprzedaż kluczowych zawodników. Klub opuścili Hugo Lloris, Cris, Kim Kallstrom i Lisandro Lopez. Rozgrywki Ligue 1 zdominowały kluby azjatyckich szejków. PSG i Monaco toczą wyścig na spektakularne transfery a pieniędzmi nikt się nie przejmuje. W takiej sytuacji drużyna trenera Gardiego najprawdopodobniej będzie musiała zadowolić się walką o 3 miejsce choć i ono może okazać się nieosiągalne.

Zdecydowanym faworytem spotkania jest Juventus. Można powiedzieć, że wszystkie najlepsze karty w swoich dłoniach dzierży Antonio Conte. Z całego składu Lyonu jedynie młody Bafétimbi Gomis mógłby rywalizować o miejsce w jedynastce turyńczyków. Wszystko zdaje się być jasne lecz nie takie niespodzianki widział świat piłkarski, czekamy na wielki spektakl na Stadio Olimpico.

Źródło:

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy