Stankiewicz: Nie wierzę w przypadek. Maria Kiszczak nie jest zdolna do samodzielnego działania

Artykuł
Andrzej Stankiewicz (Rzeczpospolita)
TELEWIZJA REPUBLIKA

Zastanawiam się, ile jeszcze ciekawych spraw wypłynie przed szczytem NATO w Warszawie. W Polsce zaczynają się dziać zupełnie zadziwiające rzeczy – powiedział w TV Republika Andrzej Stankiewicz, komentując sprawę teczek przechowywanych w domu zwierzchnika komunistycznej bezpieki gen. Czesława Kiszczaka.

Dziennikarz "Rzeczpospolitej" powiedział w "Saloniku Politycznym", że sprawa "szafy Kiszczaka" wypłynęła nieprzypadkowo. – Każdy, kto zna Marię Kiszczak wie, że nie jest to osoba zdolna do samodzielnego działania. Nie sądzę, żeby to był przypadek, że ona w tym momencie sama zaniosła te dokumenty – podkreślił.

Zdaniem Stankiewicza, Lecha Wałęsa przyznawał się już wcześniej do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, ale nie publicznie. – Mówił o tym swoim współpracownikom politycznym w chwilach słabości. W jednej z książek Wałęsa napisał, że tak jak wszyscy, został zmuszony do podpisania kwitu, który miał być zwykłą lojalką – mówił dziennikarz.

Gość TV Republika przypomniał, że o donosach i kontaktach byłego przewodniczącego "Solidarności" ze służbami bezpieczeństwa PRL wiemy choćby z książki Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka pt. "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii". – Kluczowe byłoby to, gdyby znalazły się dokumenty świadczące o jego współpracy w latach 80., ale nic na to nie wskazuje – stwierdził Stankiewicz.

Wałęsa: Prawda nas wyzwoli

Przebywający na Florydzie były prezydent, dziś po raz kolejny odniósł się do dokumentów TW "Bolka". Tym razem o wszystko oskarżył małżeństwo Kiszczaków, zapewniając, że nigdy nie podpisał zobowiązania do współpracy z SB. "No to zmierzymy się, a prawda nas wyzwoli" – napisał. CZYTAJ WIĘCEJ

Jutro w specjalnym wydaniu "Zadania Specjalnego" o teczkach zabezpieczonych w domu gen. Kiszczaka w programie Anity Gargas będą rozmawiać: prof. Sławomir Cenckiewicz (historyk, współautor książki o Lechu Wałęsie), Cezary Gmyz (dziennikarz śledczy "Do Rzeczy" i TV Republika) oraz Henryk Jagielski (ofiara donosów TW "Bolka"). Początek programu o godz. 12:00, tylko w TV Republika.


CZYTAJ TAKŻE:

"Taśmy z Magdalenki". W czwartek premiera filmu Cezarego Gmyza

Korwin-Mikke: Dzięki Okrągłemu Stołowi żyjemy w państwie rządzonym przez służby specjalne

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy