Soloch o strategii zarządzania zasobami wodnymi: Mamy do czynienia z ogromnym niechlujstwem

Artykuł
Paweł Soloch
Telewizja Republika

Polska ma jeden z najmniejszych potencjałów zatrzymywania wody. Mamy do czynienia z ogromnym niechlujstwem w kwestii braku planu i strategii działania w tym zakresie - powiedział na atenie Telewizji Republika były szef obrony cywilnej Paweł Soloch.

Samorządy nie podejmują wystarczających działań, by chronić mieszkańców przed skutkami powodzi - wynika z opublikowanego wczoraj raportu NIK. Gminy m.in. nie ograniczyły zabudowy na terenach zalewowych, a w pozwoleniach na budowę nie informowały inwestorów o zagrożeniu powodzią.

Najwyższa Izba Kontroli przypomina, że w wyniku powodzi, jakie przeszły przez Polskę w 2010 roku, poszkodowanych zostało ok. 70 tys. rodzin. "Straty poniosło 811 gmin, a wartość tych strat oszacowano na ponad 12 mld zł" - zaznaczono. Według Izby jedną z podstawowych przyczyn rosnących szkód jest zabudowa terenów zagrożonych powodzią.

- Na ogół politycy nie interesują się tymi kwestiami, bo nie obejmuje tego czas trwania kadencji. Zaczynają się tym zajmować wówczas, kiedy staje się jakaś katastrofa - ocenił sprawę na atenie Telewizji Republika były szef obrony cywilnej Paweł Soloch.

Mówiąc o systemach ochronnych funkcjonujących w Polsce powiedział, że istnieje system ostrzegania, który pozwala na uniknięcie najstraszliwszych strat, czyli strat ludzkich. Dodał, że powstały także systemy specjalnych map cyfrowych dla terenów zalewowych, jednak nie pełnią one swojej roli, kiedy nie idą za nimi konkretne decyzje.

W jego opinii głównym problem, dla którego sprawa jest tak zaniedbana, jest kwestia odszkodowań, które należałoby wypłacić w efekcie podjęcia tych decyzji. - Gminy mogłyby sobie z tym nie poradzić - podkreślił.
- Polska ma jeden z najmniejszych potencjałów zatrzymywania wody. Generalnie rzecz ujmując niewystarczająco zarządzamy zasobami wodnymi - stwierdził Soloch.

Obecny stan rzeczy doprowadza, w jego opinii, do sytuacji, w której każdego roku na terenach zalewowych wydaje się olbrzmie środki na naprawę tych samych dróg i tych samych mostów. - Mamy do czynienia z ogromnym niechlujstwem w kwestii braku planu i strategii działania w tym zakresie - skwitował.

 

Źródło: pap, Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy