Śmiertelnie postrzelony dziennikarz w "bezpiecznej" Strefie Gazy. "Ciało wróciło już do rodziny"

Artykuł
twitter.com

Palestyński dziennikarz Ahmed Abu Hussein został postrzelony kilkaset metrów od granicy z Izraelem. Tamtejszy snajper strzelił mu w brzuch, mimo że fotoreporter miał na sobie kamizelkę z napisałem "PRESS". 25-latek zmarł wczoraj, wskutek odniesionych, nieodwracalnych ran.

Mężczyzna został postrzelony w ubiegły piątek podczas dokumentowania protestów w Strefie Gazy – podało palestyńskie ministerstwo zdrowia.

Hussein został postrzelony przez izraelskiego snajpera z odległości kilkuset metrów. Warty podkreślenia jest fakt, że dziennikarz znajdował się w dozwolonej odległości od granicy. W niedzielę, dwa dni po zamachu na jego życie, władze Izraela udzieliły pozwolenia na przetransportowanie mężczyzny do ich placówki zdrowia, celem ratowania jego życia. Dotarł do szpitala w Ramallah, gdzie udzielono mu pomocy medycznej.

25-letni Hussein zaczął pracę jako fotoreporter dla lokalnej agencji informacyjnej tuż po ukończeniu szkoły.

Ahmed Abu Hessein to już drugi dziennikarz, który zmarł na granicy palestyńsko-izraelskiej od końca marca – wówczas rozpoczęły się tam masowe protesty.

 

 

 

Źródło: haaretz.com, twitter.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy