Śmierć Prince'a. Policja: To nie było samobójstwo

Artykuł
WIKIMEDIA COMMONS/YVES LORSON FROM KAPELLEN, BELGIUM - PRINCE/CC BY 2.0

– Nie ma powodów, by wierzyć, że śmierć Prince'a to było samobójstwo – powiedział szeryf Jim Olson ze stanu Minnesota, gdzie wczoraj zmarł legendarny muzyk.

Szeryf zaznaczył, że pełny raport z sekcji zwłok może być dostępny nawet za kilka tygodni. Jak dodał, śmierć Prince'a jest wciąż przedmiotem śledztwa policji. – W momencie śmierci w jego rezydencji nie było nikogo oprócz kilku pracowników muzyka – powiedział Olson. W ostatni piątek, po powrocie z koncertu w Georgii, Prince przebywał w szpitalu, lecz został wypuszczony po kilku godzinach.

Ciało Prince'a zostało znalezione wczoraj w jego posiadłości w Paisley Park. Cały świat opłakuje popularnego zwłaszcza w latach 80. artystę, który sprzedał w sumie ponad 100 milionów płyt. W swoich utworach często łączył różne gatunki tj. rock, funk, pop i jazz.


CZYTAJ RÓWNIEŻ 

"Świat stracił dużo magii". Fani i przyjaciele żegnają legendarnego muzyka

 

Źródło: BBC News, Reuters, theguardian.com, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy