Siostrzenica płk. "Łupaszki" wzywa Lisa do publicznych przeprosin. "Szarga pan nie tylko dobre imię Zmarłego"

Artykuł
ZRZUT EKRANU Z VOD.TVP.PL

"Panie redaktorze, w związku z zamieszczonym przez Pana na profilu Twitter.com w dniu 24 kwietnia 2016 r. wpisu oczerniającego mojego wujka, pułkownika Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszka, wzywam Pana do złożenia publicznych przeprosin w publicznych mediach w ciągu najbliższego tygodnia" – napisała w liście do Tomasza Lista Halina Morawska, siostrzenica pułkownika Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszka". Pismo opublikował dziennikarz portalu pch24.pl Paweł Ozdoba.

Przypomnijmy, że 24 kwietnia Tomasz Lis napisał na Twitterze "Prezydent RP oddawał dziś cześć mordercy cywilów, Łupaszce. Takie PiS-wskie przywracanie godności". Teraz siostrzenica pułkownika Szendzielarza wezwała dziennikarza do publicznych przeprosin.

"Szarga pan nie tylko dobre imię Zmarłego w dniu Jego pogrzebu"

Morawska podkreśliła, że Lis nazywając bohatera mordercą szarga nie tylko "dobre imię Zmarłego w dniu Jego pogrzebu, ale również depcze dorobek Żołnierza Polskiego walczącego do końca o wolną i niepodległą Polskę". Siostrzenica płk. "Łupaszki" zaznaczyła, że jej wujek, "w przeciwieństwie do zdrajców budujących nowemu, rosyjskiemu okupantowi bramy powitalne, niezłomnie z nim walczył". 

"Zamordowany strzałem w tył głowy, pogrzebany w bezimiennym dole"

Siostrzenica napisała także, że dziennikarz pisząc w ten sposób, przemawia językiem "morderców w togach" legitymizując ich zbrodnie. "Zamordowany strzałem w tył głowy, pogrzebany w bezimiennym dole w zamyśle swych katów - na zawsze, dziś wyniesiony na piedestał narodowego bohatera jest wzorem dla młodego pokolenia. Także w ich imieniu domagam się uszanowania dla płk. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" – zakończyła swój list.

 


CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Polacy pożegnali Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę". Tłumy na ulicach Warszawy

Prezydent Duda: Młode pokolenie wie doskonale, że w tamtych czasach, to wy zachowaliście się jak trzeba

Źródło: telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy