- Nie jest naganne, jeśli przełożony troszczy się o statystyki - mówi senator PiS Michał Seweryński komentując rewelacje "Dziennika Gazety Prawnej" dotyczące zaleceń Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta.
- Ale nawet największy włożony w to wysiłek, nie przysłoni rzeczywistego obrazu działalności prokuratury. Nie jest tak dobrze, jak może wypaść w statystykach. Zarzutów jest wiele, choćby przeciąganie postępowań - wyjasnia. Polityk przypomina też, że w Europejski Trybunale Praw Człowieka toczy się wiele spraw przeciwko Polsce, w których zarzuca się zwłaszcza przewlekłość postępowań.
- Mimo, że niby idzie ku lepszemu, ku dobremu, to fakty są takie, że postępowania się przewlekają - podkreśla Seweryński.
Senator komentuje też liberalizację prawa dotyczącą wykroczeń. - Drobne przestępsta powinno karać się odpowiednio. Nie uważam, żeby człowieka, który prowadził rower po pijaku wsadzać do więzienia. Choć oczywiście złamał on prawo - uważa.
Seweryński polski wymiar sprawiedliwości ocenia jednoznacznie źle polski wymiar sprawiedliwości. - Nie ma jednej przyczyny słabości wymiaru sprawiedliwości - zaznacza jednak. - Wydaje się, że są dwie, a jedną z nich jest słabe prawo. My przekształcamy się teraz ze starego systemu, do nowego. Do służebności władzy wobec człowieka, do praw człowieka. Oczywiscie można było przez te 20 lat zrobić więcej, ale nie zrobiono. Uniemożliwił to brak zgody - podkreśla senator PiS.
- Prawo w Polsce musi stać się lepsze. Ale różnice polityczne sa tak głębokie, że sięgają nawet do elementarnych zasad. Przez to wiele zmian ma charakter doraźny, a nie systemowy. Przykładem jest choćby OFE - kończy Seweryński.
Źródło: pap
1713541997.jpg)
