Sędzia Żurek... zażądał od córek zwrotu alimentów! Starszej zagroził pozwem

Artykuł
Zrzut ekranu z youtube.com

Rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, zażądał od córek zwrotu alimentów. Starszej z nich zagroził pozwem, jeśli nie odda mu 20 tys. zł – informuje dzisiejsze wydanie "Super Expressu".

W 2009 r. sędzia Żurek rozwodził się z żoną. Zadeklarował wówczas, że zarabia 8 tys. zł. Mimo dość dużej sumy miesięcznych zarobków, sąd obszedł się z sędzią łaskawie – wyznaczył po 500 zł alimentów na każdą z dwóch córek.

Cztery lata później była żona zażądała podwyższenia alimentów i założyła o to sprawę. Po dwóch latach wygrała. Sąd przyznał 1400 zł alimentów na młodszą córkę, zaś na starszą – 1900 zł, jednak rzecznik KRS odwołał się od tego wyroku.

Ożenił się po raz drugi i po raz trzeci został ojcem. Dla sądu ten argument wydał się słuszny, aby przyznać, że Żurek nie może płacić na córki z poprzedniego małżeństwa więcej niż po 500 zł.

Żurek wystąpił o zwrot nadpłaconych alimentów. Była żona oddała mu prawie 6000 zł, które dostała na młodszą z córek. Do starszej, już pełnoletniej, ojciec wysłał wezwanie do zwrotu ponad 20 tys. zł. Zagroził, że pozwie ją do sądu, jeśli nie odda pieniędzy. Wczoraj bronił się, że była to taktyka procesowa – opisuje sprawę "Super Express". – Tamta sytuacja została wyjaśniona. Starsza córka nie zwracała mi tych pieniędzy – powiedział gazecie Żurek.

Była żona Żurka wniosła skargę do KRS, bo – jej zdaniem – Żurek ma niewiele wspólnego z etyką sędziowską, na którą się tak chętnie powołuje.  Moje skargi na postępowanie byłego męża kierowane do prezesa sądu okręgowego, KRS i Sądu Najwyższego były kwitowane jednym zdaniem, że nie ma podstaw do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Powyższe okoliczności pozwalają przypuszczać, że jest on traktowany przez sądy w sposób szczególny – pisze w skardze była żona sędziego. 

Źródło: se.pl, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy