Ściągalność alimentów wzrosła o 100 proc.

Artykuł
fot. ŁRIK / źródło: YouTube 1

Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wraz z Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbietą Rafalską przedstawili dziś (18 grudnia) efekty zmian w egzekwowaniu obowiązku alimentacyjnego i wsparcia dla rodzin. Ściągalność alimentów do państwowego Funduszu Alimentacyjnego wzrosła aż o 100 proc., zmniejszyła się też liczba osób niepłacących swoich zobowiązań. Ministrowie spotkali się z grupą kobiet, które dzięki nowym przepisom zaczęły odzyskiwać alimenty.

Na wspólnej konferencji prasowej w Ministerstwie Sprawiedliwości podkreślono, że dla dobra dzieci trzeba działać wspólnie. I tak właśnie robi rząd, dla którego polityka rodzinna jest priorytetem. To daje rezultat korzystny dla milionów Polaków.

Zapowiedziano również kolejne zmiany w prawie, których celem będzie przyśpieszenie procedury przyznawania alimentów, a także rozwiązanie problemu ojców, którzy choć wywiązują się ze swych obowiązków alimentacyjnych, mają utrudniony kontakt z dzieckiem.

- Polska do niedawna była na szarym końcu państw Unii Europejskiej pod względem liczby rodziców, którzy nie wywiązują się z zobowiązań alimentacyjnych. My postanowiliśmy to zmienić. Utrzymanie dziecka i zapewnienie mu godnych warunków życia jest bowiem podstawowym obowiązkiem miłości wobec własnego potomstwa – mówił minister Zbigniew Ziobro.

- Rząd dba o dobro polskich dzieci i sytuację polskich rodzin. Współpracujemy ze wszystkimi resortami, przykładem jest Ministerstwo Sprawiedliwości - zaznaczyła minister Elżbieta Rafalska.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Michał Woś zaprezentował rezultat przygotowanych w Ministerstwie Sprawiedliwości zmian w egzekwowaniu alimentów, które obowiązują od połowy roku. Nowe regulacje błyskawicznie dały efekt.

Ściągalność alimentów do Funduszu Alimentacyjnego w porównaniu z 2015 r. wzrosła aż o 100 proc.! W 2015 r. wynosiła niecałe 13 proc., a w trzecim kwartale 2017 r. osiąga już 26 proc. Wyraźnie zmniejszyła się liczba niepłacących rodziców, którzy trafiają do Krajowego Rejestru Długów. O ile np. w marcu 2017 r. wpisano do rejestru prawie 2,5 tys. nowych dłużników alimentacyjnych, to we wrześniu było już ich tylko niespełna 600.

To nie incydentalny przypadek, lecz stale utrzymujący się trend. W pierwszym półroczu 2017 r. do Krajowego Rejestru Długów trafiało co miesiąc od 1500 do 2500 rodziców uchylających się od płacenia alimentów. W drugiej połowie roku nawet czterokrotnie mniej – od 450 do 650 miesięcznie.

Spadkowi liczby rodziców unikających płacenia alimentów towarzyszy zmniejszanie się kwot długów. W pierwszej połowie roku dług nowych dłużników alimentacyjnych trafiających do Krajowego Rejestru Długów sięgał miesięcznie w sumie od 150 do 180 mln zł. W kolejnych miesiącach był już około dwa razy niższy – od 90 do 106 mln zł.

Chronimy dzieci, ale chronimy też interes wszystkich podatników. Wydatki państwowego Funduszu Alimentacyjnego na rzecz dzieci, których rodzice odmawiają płacenia alimentów, wynoszą co roku około półtora miliarda złotych. Z tych pieniędzy udawało się odzyskać zaledwie 13-14 procent. Nie stać nas, by płacić za zobowiązania tych, którzy często żyją na dobrym poziomie, ale nie troszczą się o własne potomstwo. Ale i pod tym względem doszło do zmiany na lepsze, o czym świadczy skokowa, o ponad 100 proc. poprawa ściągalności alimentów do Funduszu Alimentacyjnego.

Widać również wzrost zaufania do skuteczności działań prokuratury, do której wpływa niemal trzy razy więcej spraw o uchylanie się od alimentów. W 2017 r. przed zmianami wpłynęło około 16 700 takich spraw, a po zmianach – już 45 tys. To oznacza, że kobiety, bo to one głównie zmagają się z problemem egzekwowania alimentów, wreszcie uwierzył w państwo, które stoi po ich stronie, jest skuteczne i chroni dzieci.

- Można mówić o wielkim sukcesie, bo ściągalność alimentów poszybowała. To twarde statystyki na rzecz dobra dzieci. Wystarczyło wprowadzenie prostych i jasnych zasad – powiedział wiceminister Michał Woś.

Przygotowana w Ministerstwie Sprawiedliwości nowelizacja Kodeksu karnego oraz ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, która weszła w życie 31 maja 2017 r., wprowadziła jasne zasady. Każdego, kto zalega z alimentami na kwotę równą lub przewyższającą trzymiesięczne zobowiązania, może spotkać kara od grzywny do roku więzienia. Wobec skazanych stosowany jest dozór elektroniczny. Mogą więc pracować i spłacać zobowiązania, a służby mają możliwość ich stałej kontroli.

Nie chodzi jednak o to, żeby od razu karać dłużników alimentacyjnych. Ci, którzy zalegają ze zobowiązaniami, są wzywani przez prokuraturę i pouczani o konsekwencjach. Unikają ich, jeśli w ciągu 30 dni spłacą zaległości.

Wielkim wsparciem dla rodziców samotnie wychowujących dzieci jest również program „Rodzina 500+” realizowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Wprowadzając program „Rodzina 500+”, rząd podjął decyzję, że do dochodu stanowiącego podstawę ustalenia prawa do świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego nie wlicza się kwoty z „500+”. Dzięki temu otrzymywanie bardzo znacznego wsparcia nie powoduje utraty świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego. To niezwykle istotne. Z programu „Rodzina 500+” korzysta około 2,6 mln rodzin. Z tego ponad 600 tys. to rodziny niepełne, w których znajduje się ponad 850 tys. dzieci. Do tych rodzin trafia rocznie około 5,1 mld zł, co stanowi 21 proc. wszystkich środków „500+”.

- Potrzebne są jeszcze wspólne działania ministerstw, stowarzyszeń i organizacji pozarządowych, a także mediów, by zmienić w Polsce nastawienie do obowiązku alimentacyjnego. Tak żeby nie było społecznego przyzwolenia dla niewywiązywania się z tego obowiązku - dodała minister Elżbieta Rafalska.

W konferencji wzięły udział przedstawicielki organizacji społecznych działających na rzecz skutecznej egzekucji alimentów, a także poprawy sytuacji dzieci wychowywanych przez jednego rodzica.

- Bardzo nas cieszy podjęcie współpracy, by ten ogromny problem społeczny w Polsce rozwiązać – powiedziała Katarzyna Tatar ze Stowarzyszenia „Alimenty to nie prezenty”.

- Serdecznie dziękujemy za pochylenie się nad tą sprawą i dostrzeżenie miliona dzieci w Polsce, które nie otrzymują zasądzonych im alimentów. Pierwszy krok to była nowelizacja Kodeksu karnego. To realnie działa. Cieszymy się, że będą podejmowane następne kroki – mówiła Dorota Herman ze Stowarzyszenia „Dla naszych dzieci”.

Minister Zbigniew Ziobro zapowiedział kolejne zmiany w prawie podejmowane dla dobra dzieci. Ich celem będzie przyśpieszenie procedury przyznawania alimentów. Nowe rozwiązania będą też dotyczyć problemu ojców, którzy wywiązują się ze swych obowiązków alimentacyjnych, a nie mają możliwości kontaktu z dzieckiem.

 

Źródło: centrumprasowe.pap.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy