Sakiewicz: Tusk jest zdenerwowany nie dlatego, że Gawłowski to dobry kolega, ale kolega, który może go sypnąć

Artykuł
Telewizja Republika

Tomasz Sakiewicz w programie TVP Info powiedział - ,, Nie ma nic złego w tym, że opozycja patrzy na ręce prokuraturze. Ale skala bezprawnego złodziejstwa, jaka była za czasów Platformy Obywatelskiej, teraz powoduje, że mają bardzo małe prawo moralne do zabierania głosu. PO wspierała potężną organizację przestępczą, która wyprowadzała dziesiątki miliardów złotych''

- Prokuratura zachowuje się dość ostrożnie w swoich komunikatach, natomiast Platforma przyjęła postawę „na pewno niewinny”. Mówienie, że się nic nie stało, taka obrona „skoro nasz, to bronimy do końca” powoduje, że PO dla większości społeczeństwa będzie tracić. Oczywiście są tacy, którzy nawet jak zobaczą na własne oczy realne dowody, to tak nie lubią PiS-u, że będą i tak popierać PO, ale to jest mniejszość. Generalnie rzecz biorąc, taktyka, którą przyjęła PO, nie sprawdzi się - powiedział dziennikarz.

- Nie ma nic złego w tym, że opozycja patrzy na ręce prokuraturze. Ale skala bezprawnego złodziejstwa, jaka była za czasów Platformy Obywatelskiej, teraz powoduje, że mają bardzo małe prawo moralne do zabierania głosu. PO wspierała potężną organizację przestępczą, która wyprowadzała dziesiątki miliardów złotych - ocenił w TVP Info Tomasz Sakiewicz.  

Sakiewicz podkreślił, że w sprawie zatrzymania Gawłowskiego nie może być krótkich oraz sprawnych decyzji, ponieważ  „sekretarz generalny PO ma za dużą wiedzę o interesach i pieniądzach całej partii, w tym jej liderów i samego Donalda Tuska”.

Zdenerwowanie Donalda Tuska tą sytuacją nie wynika z tego, że to dobry kolega, ale kolega, który go może sypnąć - podkreślił Sakiewicz w ,,Minęła20''.

W programie odniósł się także do listu napisanego przez Michała Boniego - Bardzo żałuję, że Michał Boni nie pisał podobnych listów, jak próbowano zamknąć kierownictwo redakcji "Gazety Polskiej" nie za korupcję, tylko za teksty, które pisaliśmy, jak nam robiono rewizje i jak używano państwa do niszczenia wolności słowa. Pamiętam Michała Boniego jeszcze z lat 80-tych. Myśmy strajkowali jako NZS, on się jako pracownik uniwersytetu pojawiał na tym strajku. Nie wiedzieliśmy wtedy o jego problemach ze Służbą Bezpieczeństwa. 

CZYTAJ TAKŻE! Boni po raz kolejny broni ,,demokratycznych standardów''. Kuriozalny list ws. Gawłowskiego

Źródło: tvp info

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy