Sakiewicz: jeśli Tusk założy w ECS nowe ugrupowanie, trzeba to będzie zgłosić Państwowej Komisji Wyborczej

Artykuł
Telewizja Republika

Kilka dni temu prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oraz marszałek województwa pomorskiego, Mieczysław Struk wystosowali do wicepremiera, ministra kultury Piotra Glińskiego list, stanowiący odpowiedź na pismo szefa resortu kultury. Fragment listu omawiał wraz ze swoimi gośćmi w studio "Minęła 20" Michał Rachoń.

List dotyczy Europejskiego Centrum Solidarności i pojawia się w nim m.in. taki fragment:

"Niestety, ECS od początku miało potężnych przeciwników, kontestujących statutowy zapis o doświadczeniu Solidarności jako pokojowej europejskiej rewolucji. Do gorący przeciwników ECS - jeszcze na etapie jego tworzenia - należeli zatem ci, którzy byli rozczarowani rzeczywistością III Rzeczypospolitej i dążyli do jej radykalnej zmiany. Ludzie uznający Lecha Wałęsę za ubeka i zdrajcę, strajk sierpniowy za prowokację tajnych służb, a Okrągły Stół za akt zdrady narodowej. Rozumiemy, iż to właśnie miał Pan na myśli pisząc o tych, którzy odmiennie od Państwa rozumieją dziedzictwo "Solidarności"".

– Mamy do czynienia z jakąś manipulacją, która polega na tym, że ludzie zarządzający ECS mają władzę wykluczania Solidarności z jej historii. Historię piszą zwycięzcy, i to było tak pewnie po 1989 że ci, którzy dogadali się z komunistami przy okrągłym stole, stworzyli nową mitologię - 4 czerwca. Teraz wracamy i pojawia się u Tuska - Ruch 4 czerwca - mówił Piotr Lisiewicz, który był gościem Michała Rachonia w "Minęła 20". 

Ryszard Majdzik, działacz "Solidarności" stwierdził, że "jest to czysty pokaz hipokryzji ludzi związanych z III RP".

W kolejnej części programu Michała Rachonia wskazano również na inny fragment listu Dulkiewicz i Struka: "Nie wypowiadając się za dyrektora ECS Basila Kerskiego, którego niezależność w tej roli w pełni szanujemy, pragniemy wyrazić głębokie przekonanie, iż takim rozwiązaniem będzie zaproszenie wszystkich na Święto Wolności i Solidarności, które odbędzie się w dniach 1-11 czerwca 2019 r. z inicjatywy licznych polskich samorządowców, gdańszczan i Pomorzan, masowo odwiedzających ECS, wreszcie dziesiątków tysięcy ludzi z Polski i z zagranicy wspierających ten projekt".

Skojarzono to w "Minęła 20" z inicjatywą pod nazwą "Ruch 4 Czerwca", która my zostać ogłoszona właśnie w rocznicę wyborów, i która ma stanowić początek powrotu do polskiej polityki Donalda Tuska.

Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej", przyznał, że należałoby raczej czcić rocznicę porozumień sierpniowych i wydarzeń z sierpnia 1980 r.

- 4 czerwca [1989] społeczeństwo wygrało, ale było kiwane. To chcemy zmienić - nie można czcić kiwania - my chcemy czcić walkę - zaznaczył Tomasz Sakiewicz.

Odnosząc się do wymiany listów między ministrem kultury a władzami Gdańska i województwa pomorskiego, szef "Gazety Polskiej" stwierdził, że "w poczuciu ministra coś działa sprzecznie z tym, do czego zostało powołane".

- Tam [w ECS] ktoś sobie zakłada partię. Ja nie chcę partii w Europejskim Centrum Solidarności. (...) Sprawa [dotacji dla ECS] zaczyna zahaczać o nieuczciwe finansowanie partii. Jeśli Tusk założy tam nowe ugrupowanie, to trzeba zgłosić tę sprawę Państwowej Komisji Wyborczej - dodał redaktor Sakiewicz.

Źródło: niezalezna.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy