Rozpoczął się proces ministra kultury

Artykuł
Telewizja Republika

We wrocławskim sądzie rozpoczął się proces cywilny Zbigniew Rybczyński kontra Bogdan Zdrojewski. Laureat Oscara z Polski pozwał ministra kultury.

Centrum Technologii Audiowizualnych we Wrocławiu jest nadzorowane przez ministerstwo kultury. 

W Radiu Wrocław Bogdan Zdrojewski sugerował, że pozew nie dotyczy spraw finansowych, tylko tego, iż nie wyrzaił zgody na zatrudnienie żony artysty na kierowniczej funkcji w Centrum. - Pan Rybczyński się o to obraził. Uznał, że stanowisko kierownicze to nie dyrektorskie, czy dyrektorskie to nie kierownicze - powiedział minister kultury. Dodał, że rozprawa będzie dotyczyła tylko tej kwestii. - W mojej polityce nie ma zgody na żadną formę nepotyzmu - oświadczył Zdrojewski. Podkreślił przy tym, że podtrzymuje swą decyzję i będzie jej bronił w sądzie.

O Zbigniewie Rybczyńskim zrobiło się glośno, gdy reżyser złożył doniesienie do wrocławskiej prokuratury na ministra kultury i obecnego dyrektora CeTA Roberta Banasiaka. Zarzucił im, że we właściwym czasie nie poinformowali prokuratury o przywłaszczeniu środków publicznych. Resort kultury uważa, że Rybczyński wprowadza opinię publiczną w błąd. CZYTAJ WIĘCEJ: Laureat Oscara pozwał ministra kultury

W następnej kolejności Rybczyński złożył pozew cywilny przeciwko ministrowi kultury Bogdanowi Zdrojewskiemu. Domagał się przeprosin za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o jego rzekomym udziale w korupcyjnej działalności urzędników wrocławskiego Centrum. Dyrektor artystyczny CeTA pozwał Skarb Państwa oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Domaga się od nich zadośćuczynienia w kwocie 100 tys. zł. CZYTAJ WIĘCEJ: Zdrojewski pozwany przez laureata Oscara. Straci miejsce w rządzie?

Rybczyński został dyrektorem Centrum Technologii Audiowizualnych w 2009 roku. Wtedy ruszyła budowa studia postprodukcji, które miało zrewolucjonizować polski przemysł filmowy. Projekt powstawał cztery lata i nie powstał. Przeznaczono na niego prawie 10 mln złotych, które zniknęły. Zdaniem Zdrojewskiego Rybczyński nie potrafił zrealizować swojej wizji. Reżyser odpiera te zarzuty i twierdzi, że jego pomysły rozbiły się o ścianę biurokracji i nieuczciwych interesów. Minister kultury miał powiedzieć Rybczyńskiemu, że monopol na produkcję filmową ma firma ATM powiązana z Polsatem i krakowskie studio filmowe Alwernia.

Na początku marca 2012 roku Rybczyński wykrył nieprawidłowości w finansowaniu Centrum. Pieniądze przeznaczone na budowę studia filmowego, zamiast na studio, szły na honoraria fikcyjnych osób. Te same usługi były wielokrotnie fakturowane, a wycena prac przy tworzeniu Centrum była zawyżana. Po ujawnieniu afery Rybczyński został zwolniony. Jak sam twierdzi, była to zemsta za ujawnienie korupcji.

Centrum Technologii Audiowizualnych miało być autorskim projektem Zbigniewa Rybczyńskiego. Nowi dyrektorzy studia filmowego nie chcą kontynuować projektu reżysera.

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Rybczyński doniósł na ministra kultury i szefa CeTA

Rybczyński: W normalnym kraju, z normalnym zespołem studio byłoby gotowe w trzy miesiące

Polski laureat Oscara donosi na Zdrojewskiego. "Jeśli dalej będzie ministrem, zrzeknę się obywatelstwa"

Źródło: Radio Wrocław, Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy