Rosjanie próbowali przemycić 10 ton kokainy - jej wartość to 1,5 miliarda dolarów

Artykuł
pixabay

Jedenastu rosyjskich marynarzy, w tym kapitana statku ESER, aresztowano w porcie Praia – stolicy Wysp Zielonego Przylądka – w związku z przemytem prawie 10 ton kokainy. Rynkową wartość przechwyconych narkotyków ocenia się na 1,5 mld. dol.

Rosyjską załogę kontenerowca ESER, należącego do panamskiego armatora, zatrzymano w czwartek, kiedy płynący z Panamy statek był zmuszony zawinąć do portu w Prai w związku ze śmiercią jednego z członków załogi.


O tym, że na statku mogą się znajdować narkotyki, lokalna policja została wcześniej poinformowana przez MAOC(N) (Maritime Analysis and Operations Centre – Narcotics), agencję koordynującą działania związane ze zwalczaniem przemytu. W operacji uczestniczyli także funkcjonariusze służb portugalskich i francuskich.

Podczas przeszukania w jednym z kontenerów znaleziono 260 paczek z kokainą. W sobotę narkotyki konwojowane przez uzbrojonych w broń maszynową policjantów i żandarmów zostały przewiezione na wysypisko i spalone.

Sprawa jest szeroko komentowana w rosyjskich mediach. Dziennikarz i socjolog Igor Ejdman podejrzewa, że za narkotykowym biznesem stoi powiązana z Kremlem „mafia w pagonach”. „Przemyt kokainy to jedna ze specjalizacji Putinowskiego klanu jeszcze z czasów »bandyckiego Petersburga« lat 90.

Rok temu argentyńska policja znalazła na terenie ambasady Rosji w Buenos Aires 400 kg kokainy. Media argentyńskie podawały, że narkotyki miały być przerzucane do Europy w rosyjskiej poczcie dyplomatycznej  

 

Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

Źródło: Wespazjan Wielohorski / Gazeta Polska Codziennie

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy