Rosja w końcu potwierdza: nad Morzem Białym wystąpiły radioaktywne izotopy

Artykuł
pixabay

Rosyjska Państwowa Agencja Meteorologiczna Rosgidromiet potwierdza jednak obecność podwyższonego poziomu radioaktywnych izotopów - strontu, baru i lantanu w rejonie Morza Białego. To skutek katastrowy podczas testów broni.

 

Obecność radioaktywnych izotopów to skutek eksplozji na poligonie doświadczalnym w rejonie Archangielska, do którego doszło podczas testów nowego napędu atomowego.

Pisaliśmy o tym w tekście "Katastrofa w Rosji podczas testów broni. Są ofiary i… radioaktywne skażenie!"

Według Rosgidromietu, obecnie sytuacja związana z promieniowaniem ustabilizowała się.

Monitoring na północy Rosji prowadzono w dniach 8-23 sierpnia - od razu po wypadku podczas prób rakietowych na Morzu Białym.

Do wybuchu na poligonie pod Siewierodwińskiem doszło 8 sierpnia.

Według Państwowej Agencji Meteorologicznej doszło do krótkotrwałego podwyższenia poziomu promieniowania i utworzenia się, w wyniku rozpadu wspomnianych izotopów, chmury gazów radioaktywnych.

 

Czytaj także:

Wstrząsające informacje ws. wybuchu silnika nuklearnego w Rosji. Personel nie wiedział, jakiego rodzaju skażenie występuje u poszkodowanych

Źródło: RMF FM, media

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy