Rabenda: Nie można piętnaście razy oszukać Polaków, że jest coś nie tak

Artykuł
Telewizja Republika

Gośćmi redaktora Marcina Bąka w programie Telewizji Republika byli: poseł Porozumienia Karol Rabenda oraz poseł Kukiz'15 Paweł Grabowski. - Kampania do wyborów europarlamentarnych rozegrała się myślę zupełnie nie po myśli tych, którzy mieli poczucie, że ją rozgrywają - ocenił polityk Kukiz'15.

– Mówiąc o tajnej broni opozycji, miałem na myśli tą opozycję, która sama siebie określiła cztery lata temu opozycją totalną. Czy opozycja ma "tajną broń" na wygranie wyborów? Są plotki, że jest jakaś afera, są jakieś taśmy, które wywrócą stolik do góry nogami - powiedział redaktor Marcin Bak. 

– Panie redaktorze i szanowni państwo, nie wiem. Jeżeli są taśmy, to ja nie chciałbym bardzo żyć w takim państwie, takiej Rzeczpospolitej taśmowej. Jeżeli są afery, to należy je wyjaśnić a osoby, które są winne po prostu powinny znaleźć się w więzieniu - zaczął Paweł Grabowski. - Pytanie o ujawnienie w odpowiednim momencie. Przykład film pana Sekielskiego, który został ujawniony w konkretnym momencie. Miał być takim, jak przypuszczam takim strzałem, który miał skutkować spadkiem notowań Prawa i Sprawiedliwości a stało się zupełnie inaczej. Kampania do wyborów europarlamentarnych rozegrała się myślę zupełnie nie po myśli tych, którzy mieli poczucie, że ją rozgrywają. Okazało się, że dotknięcie w pewnych kwestiach, haniebne słowa pana Jażdzewskiego spowodowały, że ludzie masowo ruszyli do urn i zagłosowali tak, jak zagłosowali - dodał. 

– Jeśli chodzi o jakieś wielkie zapowiedzi, tajne bronie, super podejrzane działania, to opozycja serwuje nam to od czterech lat. Dzień po wyborach w 2015 roku, opozycja która nie mogła się pogodzić z wynikami, bo nie wyobrażała sobie, że utraci władze w Polsce, zaczęła od następnego dnia właściwie, nas bombardować takimi hasłami, że skończy się demokracja, że budżet upadnie, że będzie 100 miliardów zadłużenia. To wszystko okazało się kolokwialnie mówiąc bzdurą. - mówił Karol Rabenda.

– Gospodarka ma się świetnie, jak nigdy wcześniej, nie ma 100 miliardów deficytu, budżet jest o 100 miliardów większy, a deficytu praktycznie nie ma, bezrobocia też nie ma, a my słyszeliśmy tylko przez cztery lata, że tutaj się będą złe rzeczy w gospodarce dziać. Myślę, że i tym razem czy to "Gazeta Wyborcza", czy "Newsweek", redaktor Lis zapowiedzą, że tutaj się wszystko zawali. O tym, że PiS i Zjednoczona Prawica się kończy słyszymy więcej niż cztery lata. Myślę, że tutaj nie będzie to miało skutku wyborczego, a po drugie nie można piętnaście razy oszukać Polaków, że jest coś nie tak - podkreślił poseł Porozumienia. 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy