"Twój Ruch stał się narzędziem zaspokajania ambicji jednego człowieka". Kwiatkowski odchodzi z partii

Artykuł
Twitter@KwiatkowskiRob

"Twój Ruch już nie mój" – pisze na portalu społecznościowym Facebook Robert Kwiatkowski informując o swoim odejściu z partii Janusza Palikota, któremu zarzuca, że uczynił z partii narzędzie zaspokajania ambicji jednego człowieka, a zamiast tworzyć silną alternatywę dla prawicy, skupił się na popieraniu rządu Ewy Kopacz.

Skończyło się na popieraniu rządu...

Kwiatkowski pisze, że odchodzi, bo nie może już dłużej uczestniczyć w projekcie, w którym coraz bardzie zaczyna brakować miejsca dla polityków o poglądach centrolewicowych.

"Z Januszem Palikotem umówiliśmy się na budowanie silnej alternatywy dla prawicy, a skończyło się na popieraniu rządu Ewy Kopacz" - stwierdza.

W opinii polityka, Twój Ruch stał się narzędziem zaspokajania ambicji jednego człowieka. Krytycznie odniósł się także do kandydatury Palikota na urząd prezydenta. "Kandydowanie Janusza Palikota w wyborach prezydenckich, to realizowanie czarnego scenariusza dla polskiej lewicy; dwoje kandydatów na prezydenta to dwie porażki" - ocenia.

Czarny scenariusz dla lewicy. Dwie listy to dwa trupy

Kwiatkowski przywołuje ostatnie wyborcze porażki lewicy za które obarcza Leszka Millera, "baronów" z SLD, a także Palikota, którzy nie potrafią zjednoczyć się dla dobra lewicy. "Przegraliśmy wybory europejskie, bo wojny na lewicy chciał Leszek Miller. Przegraliśmy wybory samorządowe, bo wojny chcieli baronowe SLD. Teraz przegrywamy, bo walczyć chcą i Janusz Palikot i Leszek Miller" - podkreśla.

Zdaniem byłego już polityka Twojego Ruchu ci, którzy faktycznie mogliby powalczyć w wyborach prezydenckich, nie chcą podjąć rękawicy. Kwiatkowski twierdzi, że jeśli liderze lewicy wciąż będą w ten sposób postępować spełni się najczarniejszy scenariusz. "Coraz bardziej realny staje się Sejm bez jakiejkolwiek lewicy . Dwie listy wyborcze to dwa trupy. Nie godzę się na taki scenariusz. Będę czynił wszystko, by mu zapobiec" -zapewnia.

Źródło: facebook.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy