"Po nowym roku Zygmunt Miernik nadal jest w więzieniu. Sylwestra spędził wśród kryminalistów" | OTWARTYM TEKSTEM

EmaPob 05-01-2017, 21:47
Artykuł
Telewizja Republika

Jest nowy rok, a przed Sądem Najwyższym w Warszawie cały czas trwa protest przeciwko uwięzieniu Zygmunta Miernika, który podczas procesu ws. Kiszczaka, na znak protestu, rzucił w sędzie tortem.

Nowy rok nastał, a miasteczko nadal trwa. Zygmunt Miernik tak jak był w więzieniu, tak dalej w nim jest. Sylwestra spędził w więzieniu wśród kryminalistów. Obrońcy Zygmunta Miernika starali się sylwestra urządzić także rzecznikowi praw obywatelskich Adamowi Bodnarowi, który nie bardzo chce zaangażować się w sprawę uwolnienia Miernika, mimo że jest to jego obowiązek. 

– Udaliśmy się grupą do rzecznika, a to blisko kilaset metrów - mówił Adam Słomka. - Poszliśmy tam w ostatni dzień grudnia, rzecznik zdecydował się na rozmowę. Chodzi nam o to, żeby Zygmunt nie był z więźniami kryminalymi. Rzecznik zaproponował, żeby nazywać Miernika więźniem niekryminalnym. Myśmy na to przystali. Jest to dokładnie kalka z Jerzego Urbana ze stanu wojennego. My tak byliśmy określani w PRL-u. Rzecznik zobowiazał się interweniować w 3 sprawach: Żeby Zygmunt nie przebywał z więźniami kryminalnymi. druga sprawa to wyjaśnienie, kto odpowiada za złamanie jego praw obywatelskich. Trzecia sprawa do besprawne wywiezienie do innego więzienia. To jest jakiś postęp, szkoda, że tak późno. Chyba Adam Bodnar nie chciał, żeby ten sylwester był taki oryginalny. 

Odszedł wspaniały człowiek, artysta i pedagog Michał Kulenty. Kilka miesięcy temu był on gościem jednego z odcinków ,,Otwartym tekstem". W drugiej i trzeciej części programu Ewa Stankiewicz ponownie przybliżyła Państwu sylwetkę zmarłego muzyka jazzowego. 

Oto fragment rozmowy:

– Kiedy podszedłeś do mnie Krakowskim Przedmieściu po katastrofie i powiedziałeś, żeby nie chodzić blisko krawężnika, bo ktoś może popchnąć pomyślałam, zwariował - mówiła w rozmowie w Michałem Kulentym Ewa Stankiewicz. 

– To szkoła mojego taty, który tłumaczył, że człowiek powinien chodzić pod prąd - mówił Michał Kulenty. 

– Jesteś kompozytorem, jednym z najlepszych polskich muzyków - stwierdziła Ewa Stankiewicz.

– Z reguły mamy jakieś szufladki, rankingi, ja się uczę od swoich uczniów. Uczę się od wielu ludzi. Uczę się od babci na targu, która sprzedaje jajka. Uczę się jej wrażliwości - powiedział muzyk.

– Co by się stało, gdyby odciąć Polskę od katolicyzmu?- pytała Ewa Stankiewicz. 

– Mówiąc krótko, Polski by nie było. Przestalibyśmy w zaadzie istnieć. Dzięki wierze ten naród przetrwał, a państwa nie było - stwierdził gość Ewy Stankiewicz.

– A kiedy Ty zbliżyłeś się do Boga? - pytała gospodyni programu. 

– Potocznie mówi się, że człowiek nawraca się całe zycie. Ja jestem grzesznikiem aboslutnym. Cały nasz cykl chrześcijański na tym polega. Upadamy, podnosimy się. Różnie Bóg do ludzi przemawia. Do mnie przemówił przez wielką tragedię - powiedział Michał Kulenty. 

OTWARTYM TEKSTEM EWY STANKIEWICZ W KAŻDY CZWARTEK NA ANTENIE TELEWIZJI REPUBLIKA. 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy