"Kolejka po iPhone'y? Nie, do endokrynologa". Dantejskie sceny pod przychodnią w Łodzi

Artykuł
Kolejka do przychodni w Łodzi
TWITTER

Ok. 600 osób zgromadziło się wczoraj pod przychodnią przy ul. Wierzbowej w Łodzi. Placówka wyznaczyła jeden dzień na zapisy do lekarzy specjalistów.

Choć rejestrację zaplanowano od godz. 8:00, to pierwsi pacjenci pojawili się już o godz. 4:00. Schorowani i często w podeszłym wieku ludzie, chcieli się zapisać na wizytę do endokrynologów, a także do specjalistów leczących osteoporozę.

– To jest obłęd. Traktowanie ludzi jak bydło. Wstyd, że takie rzeczy dzieją się w wolnym kraju – narzekała jedna osób, która spędziła w kolejce kilka godzin.

"Kolejka po iPhone'y? Nie, do endokrynologa"

Internauci i dziennikarze, którzy publikowali w sieci zdjęcia ilustrujące dantejskie sceny z Łodzi, błyskawicznie nawiązywali do wypowiedzi jednej z działaczek Stowarzyszenia Młodzi Demokraci związanego z Platformą Obywatelską.

Podczas ostatniej akcji, w której ubrani w koszulki z hasłem "Kocham Polskę", dziękowali kombatantom oraz osobom zasłużonym dla wolności jedna z młodych osób stwierdziła, że "dziś w Polsce kolejki są już tylko po iPhone'y". CZYTAJ WIĘCEJ 

 

 

Źródło: telewizjarepublika.pl, tvn24.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy