"GPC": Wreszcie ostatnia prosta w walce o przywrócenie normalności w TK!

Artykuł
Telewizja Republik

Rozpoczynający się tydzień będzie kluczowy w walce o normalność w Trybunale Konstytucyjnym. Dziś posłowie zajmą się poprawkami Senatu do ustawy o statusie sędziów TK. W środę o godz. 9 rozpocznie się Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK, na którym prezes Andrzej Rzepliński będzie starał się wprowadzić na swoje miejsce sędziego Stanisława Biernata - pisze Jacek Liziniewicz w najnowszym numerze "Gazety Polskiej Codziennie".

Po 12 miesiącach spór o Trybunał wygasa. 19 grudnia mija kadencja prof. Andrzeja Rzeplińskiego. Dlatego teraz najważniejsze pytanie brzmi: kto będzie jego następcą? Nowy prezes będzie mógł dopuścić do orzekania wszystkich sędziów wybranych przez PiS. Próbę uregulowania kwestii wyboru szefa TK podjęli posłowie Prawa i Sprawiedliwości. W tym celu złożyli dwa projekty ustaw – o statusie sędziów oraz o organizacji prac TK. Wejście w życie obu aktów prawnych będzie z kolei regulowała ustawa wprowadzająca. Została ona złożona w Sejmie 24 listopada i w czwartek o 19.30 odbędzie się jej pierwsze czytanie. – Przepisy przejściowe blokują dowolność stosowania prawa przez prof. Rzeplińskiego – mówi nam prof. Krystyna Pawłowicz z PiS-u. Ustawa wprowadzająca zakłada, że w sytuacji gdyby do dnia ogłoszenia przepisów wprowadzających Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK przedstawiło prezydentowi kandydatów na prezesa, a prezydent prezesa nie powołał, albo też ZO dokonało wyboru kandydatów z naruszeniem ustawy z 22 lipca, to procedurę przeprowadzi się na zasadach określonych w zaproponowanej przez PiS ustawie.

Prezes Rzepliński jest teraz w kropce. Sam orzekł, że ustawa z 22 lipca i zawarte w niej regulacje dotyczące ZO Sędziów TK są zgodne z konstytucją. Uznał przy okazji, że kandydaci przedstawieni prezydentowi muszą mieć poparcie większości Zgromadzenia Ogólnego. Warunkiem ważności uchwał ZO jest zaś obecność na nim minimum 10 sędziów. To problem, bo Rzepliński nie ma tylu swoich sędziów. Troje sędziów bojkotuje zgromadzenie w geście solidarności z kolejnymi trzema, którzy nie są przez Rzeplińskiego dopuszczani do orzekania. 

CAŁOŚĆ CZYTAJ W NAJNOWSZYM NUMERZE "GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE"

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy